Posts Tagged ‘Ukraina’

Prometea o wolności

4 marca 2014

Dzisiaj na loży Prometea mówiłyśmy sporo na temat wolności. Przyjechała z Paryża jedna z naszych sióstr – założycielek i przedstawiła nam swoje przemyślenia  właśnie na ten temat. Sądziła, że to będzie taki abstrakcyjny, wolnomularski temat (my przecież już od 300 lat: Wolność – Równość – Braterstwo), cytowała nam wiersz z 1983 r. o wolności ducha znanego polskiego poety Adama Zagajewskiego, a tu zrobiło się tak bardzo, tak bardzo aktualnie. Loża, do której w Paryżu należy nasza siostra nazywa się Europa. Dziś przyszłość kontynentu Europy rozgrywa się na Ukrainie. Zagrożona jest jej wolność. Zagrożona równość obywateli. A braterstwo… też szlag trafia. Mało jest masonów na Ukrainie, ale są. Trzymajcie się siostry i bracia! Trzymajcie, aby nasze wolnomularskie hasła nie zginęły w burzącym się morzu nacjonalizmów wszelkiej maści.

Zachodzie, nie roluj Ukrainy!

3 marca 2014

„„Pomoc” zagraniczna dla Ukrainy na podobieństwo „pomocy” udzielanej Grecji przez tzw. trojkę, czyli MFW, Komisję Europejską i Europejski Bank Centralny, zakrawałaby na szyderstwo, gdyż sprowadzałaby się do pożyczania pieniędzy rządowi po to, aby spłacił, głównie Zachodowi, stare długi. Takie właśnie rolowanie długu wyrolowało greckie społeczeństwo, któremu PKB spadł w trakcie udzielanej przez Zachód pomocy o zatrważające 25 procent” – bardzo podoba mi się to zdanie z artykułu prof. Grzegorza Kołodki pt. Zimowa rewolucja, wiosenny pokój. Świetny jest Kołodko!

Całość jest tutaj: https://www.facebook.com/kolodko/posts/674875065891927

Gdzie Iran, a gdzie Krym

1 marca 2014

No i nie namediował się długo Radosław Sikorski w Iranie. Przerwał właśnie misję i wraca (lub wrócił, nie mam jasności) do kraju. Ważniejszy dla nas jest teraz Krym.  Polecam artykuł Wacława Radziwinowicza w Wyborczej pt. Szarża Putina na Krym. Jest tam passus o tzw. „błędzie Chruszczowa”, oraz pojawia się … polski. Jak pisze Rawidzinowicz: „Rosjanie mają takie powiedzenie: <I z parszywej owcy choć kłak wełny>. Rozumiejąc, że po zmianach w Kijowie nie utrzymają Ukrainy w swojej strefie wpływów, dążą do oderwania choćby <ich> Krymu. W Moskwie mówi się, że byłoby to naprawienie fatalnej pomyłki Nikity Chruszczowa z 19 lutego 1954 r. Gensek, jak głosi uparta plotka, po pijanemu, odłączył wtedy obwód krymski od Rosji radzieckiej i <podarował> go też radzieckiej Ukrainie. Chciał w ten sposób uczcić 300. rocznicę rady perejasławskiej, na której hetman Bohdan Chielnicki oddał znękaną wojnami z Rzecząpospolitą [polską] kozacką Ukrainę pod protektorat Rosji”. „Biez poł litra nie razbieriosz” – jak mówią Rosjanie. Strach się bać.

PS Prezydent Rosji Putin ma teraz papier od Rady Najwyższej, do wkroczenia wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy – nie Krymu, lecz Ukrainy. Kto będzie umierał za Krym?

Dwuwładza?

22 lutego 2014

Niestety z ukraińskiego Porozumienia już sypią się drzazgi. Janukowycz podpisał je pewnie tylko dlatego, by w spokoju spakować walizki – wyjechał do Charkowa. Prawa Strona z Majdanu też nie zamierza być bezczynna i na 10.00 zapowiedziała atak na pałac prezydencki, o ile jego lokator nie poda się do dymisji. Ale pałac z prezydentem i bez prezydenta, to zupełnie inny pałac. Byłby to początek dwuwladzy na Ukrainie?

A zgoda? A nastawianie drugiego policzka? A miłość bliźniego? Zdarzają się  czasy, że miłość bliźniego zostaje ukrzyżowana. I nie zapobiegną temu modły na całym świecie. Nasze wolnomularskie zasady też w różnych ciężkich chwilach potrafią brać w łeb. Stało się tak choćby 100 lat temu, gdy wybuchła I wojna światowa. Bracia z Francji i Niemiec nie stanęli ponad frontami, lecz podzielili sie jak cała ówczesna Europa. Czy to znaczy, że trzeba być wyznawcą Hammurabiego: „Oko za oko, ząb za ząb”? Każdy musi to rozsądzić we własnym sumieniu.

Nasze Światełko za Ukrainę

21 lutego 2014

Światełkaoza UkrainęZa oknem Nowy Świat, dalej Plac Trzech Krzyży. Warszawa spokojna. Oby jak najszybciej spokój spłynął na bratnią Ukrainę.

Wiosna za pasem

21 lutego 2014

Jaki piękny dzień! Słońce, lekki wiaterek, nadzieja na Ukrainie („Zgoda, zgoda, a sam Pan Bóg rękę poda” – sprawdza się stary Fredro). I jeszcze dzisiaj wiosenny „Wolnomularz Polski” poszedł do korekty. Jest gotowy w 92 procentach. 🙂 Ale z komentarzem do głównego tekstu numeru o byciu Europejczykiem wstrzymaliśmy się. I okazało się, że dobrze. Napisany wczoraj a dzisiaj – to dwie różne daty. W ocenach i komentarzach na tak skomplikowane i dramatyczne tematy jak ukraiński, bardzo sprawdza się strategia masońska: kompromis wymaga zdrowych nerwów, spokoju i opanowania. Cieszę się, że zwycięża (a przynajmniej tak się wydaje) wizja Giedroicia: wolnej Ukrainy, przyjaznej Polsce i Europie, ale bez zadrażnień z Rosją. Tej ostatniej nie przeniesiemy na Syberię, władz jej też nie wybierzemy. Polityka jest sztuką wyboru i kompromisów, tu i teraz. Dobrze, że na umowie oprócz strony ukraińskiej są podpisy ministrów unijnych oraz parafka wysłannika Rosji. To sprawia, że umowa jest mocniejsza i stabilniejsza, o ile może w ogóle taka być po tym, jak poległo na Majdanie tylu Ukraińców. Pozostają sprawy tak samo trudne jak polityczne, czyli gospodarcze. Ukraina jest praktycznie bankrutem, bez pomocy ze Wschodu i Zachodu, rozdarta i rozedrgana ,może sobie nie poradzić. Czy starczy nam wszystkim mądrości?

Zgoda! Zgoda! A sam Pan Bóg rękę poda

19 lutego 2014

Zaczęłam Fredrą, bo przypomniał mi się, gdy patrzyłam na dzisiejsze wystąpienia liderów partyjnych w Sejmie po mowie premiera Tuska w sprawie Ukrainy. Czy trzeba było takiego zamętu, grozy i krwi, aby polscy politycy zobaczyli, że są pewne fundamentalne kwestie, w których trzeba i można mówić jednym głosem? A Europa? Czy mając ogień i krew za polską wschodnią granicą nie dostrzegła, jaką wartością jest Unia Europejska, nie jako biurokratyczne „Monstrum” a kontynent dobry i przyjazny dla ludzi? To „Monstrum ” też jest nie moje, a cudownego Vaclawa Havla, który 20 lat temu mówił w Parlamencie Europejskim o Karcie Praw Europejczyka. Redaguję właśnie do wiosennego numeru „Wolnomularza Polskiego” deskę lożową Adama z 2001 r., wówczas Czcigodnego Mistrza loży Europa, na temat tego, co to znaczy być Europejczykiem. I tyle zdań zachowało swoją aktualność, mimo tego, że pisał ją na 3 lata przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Wracając do dzisiejszego dnia. Mówił w TVN24 Aleksander Kwaśniewski, że może dopiero teraz, gdy Majdan płonie, wszyscy Polacy dostrzegą wartość tego, co zrobiliśmy ćwierć wieku temu, to znaczy wartość Okrągłego Stołu. Zgoda! Zgoda! A sam Pan Bóg rękę poda…