Archive for Czerwiec 2016

Elizeum – podziemny salon masonów

30 czerwca 2016

Kto nie był na Nowym Świecie i nie oglądał wystawy przed budynkiem konserwatorów warszawskich, niech się śpieszy i idzie. Mowa o Elizeum, XVIII-wiecznej podziemnej budowli związanej z bratem króla, księciem Kazimierzem Poniatowskim. Elizeum zachowało się cudem i jest wspaniały projekt jego restauracji. I o tym jest ta wystawa. Oglądałyśmy ją dzisiaj z Anią Bauer z Instytutu Sztuka Królewska w Polsce, specjalistką od „masońskich ogrodów” i budowli tajemnych wszelakich (tworzących ścieżki inicjacyjne), Na tej ślicznej i mądrej wystawie jest wszystko, oprócz faktycznych pomysłodawców i realizatorów, czyli… m a s o n ó w  rzecz jasna; masonów z czasów I Rzeczypospolitej.  Wszystko opiszemy we wrześniowym „Wolnomularzu Polskim”.

Trzy kobiety (ze mną – cztery)

29 czerwca 2016

Oto trzy panie, które razem ze mną zasiądą w panelu na temat „Wczoraj i dziś piekła kobiet”. Prof. Marię Szyszkowską i Barbarę Labudę znam od lat 90-tych, to działaczki na rzecz praw kobiet ze starszego – licząc ze mną – pokolenia. Zapisały wiele pięknych kart w swoim życiu. Najmłodszą z nich, Katarzynę Paprotę („Szprotę”), feministkę z partii Razem poznałam dopiero dziś i powiedziałam przez telefon: – Pani Katarzyno, jak cieszę się, że będzie Pani razem z nami podczas promocji  POBOYOWISKA. Z mojej strony to będzie symboliczne przekazanie pałeczki w kobiecej sztafecie pokoleń. Ja z racji swoich różnych artykułów, pracy magisterskiej i doktorskiej pamiętam nazwiska polskich działaczek kobiecych od końca XIX wieku. Zrobię co mogę, by pamięć o nich dotarła do naszych najmłodszych feministek. I niech wielki feminista Tadeusz Żeleński – Boy czuwa nad nami wszystkimi. Amen nie napiszę, bo towarzystwo z zupełnie innej bajki… 🙂

Wolnomularz Polski – lato, już wydrukowany :-)

28 czerwca 2016

Oto najmilsza chwila dla redaktora, gdy można wziąć do ręki swoje dzieło. DSCN9747

Lato, lato, lato czeka

27 czerwca 2016

Wolnomularz latoLato, lato, lato czeka – pewnie moi starsi Czytelnicy pamiętają ten refren piosenki, zaczynającej się od słów: Już za parę dni, za dni parę… Nawiązałam do tego, bowiem już za parę dni zaczniemy wysyłać letnie wydanie „Wolnomularza Polskiego” do naszych prenumeratorów. Pismo drukuje się właśnie, w tej samej od czterech lat drukarni (jesteśmy wierni). O Wolnomularzu pomyślałam natychmiast, gdy po przyjściu z pracy przeglądałam „Gazetę Wyborczą” i znalazłam w niej słowa biskupa płockiego Piotra Libery. Cytuję: – Ile braku rozsądku lub premedytacji było w oddaniu tak wielu gazet, stacji radiowych i telewizyjnych, portali internetowych w ręce resortowych dzieci bądź właścicieli z zagranicy. Drogi księże biskupie, śpieszę poinformować, że nasz „Wolnomularz Polski” jest absolutnie polski i to już od 23 lat. Nie oddaliśmy go w żadne obce, masońskie ręce! To nasze, własne, polskie ręce zrobiły jego stronę internetową i profil na FB, który lubi już prawie 4,5 tys. naszych rodaków! Zachęcamy też ks. biskupa do odwiedzenia płockiego muzeum, gdzie jest piękna wystawa dot. wolnomularstwa, bowiem Płock ma śliczne, narodowe, masońskie korzenie. A w letnim numerze naszego pisma, wracając do meritum, zamieszczamy 4 artykuły poświęcone dialogowi katolicko – masońskiemu (lub odwrotnie). Jest dobrze, księże biskupie! Nawet bardzo dobrze.

Loża janowa z niespodziankami

25 czerwca 2016

Ale miałam dzisiaj dzień! Z przygodami! Rano dowiedziałam się, że upał źle zrobił jakimś maszynom drukarskim i  POBOYOWISKA nie będziena czas . Tak bardzo chciałam pokazać książkę siostrom i braciom, zaprosić ich na promocję. Ale cóż było robić? Robiłam swoje: kupiłam wiktuały na agapę, czereśnie, cudne lilie i objuczona jak osioł dotarłam do loży. Potem z siostrą z Częstochowy robiłyśmy spineczki kwiatowe, aby każdy gość i niefunkcyjne członkinie obu naszych lóż kobiecych były udekorowane liściasto i kwieciście. Za 5minut  15.00 jedna z sióstr woła do mnie:  Mirka, brat T. czeka na Ciebie przed budynkiem. I ma 10 sztuk  POBOYOWISKA! Pobiegłam szczęśliwa. Potem z tego szczęścia pomyliłam się raz i dwa (nie powiem, gdzie :-), ale książkę pokazałam. To był rzecz jasna mały szczegół dla prac Loży Świętego Jana. Było nas dużo, z wielu polskich lóż. Nastrój – jak zwykle na Jana – podniosły, ale i pełen zadumy nad życiem. Każdy z nas patrzył, jak pali się jasnym płomieniem pergamin z naszymi nazwiskami, a z nim nasze błędy i zaniechania, ucieczki i złości… Potem była wspaniała agapa. No a na samym końcu jeszcze dowiedzieliśmy się, że nasi wygrali na rzuty karne ze Szwajcarami. Taki to by cudny  dzień! Mimo Brexitu…

Na zdjęciu jesteśmy razem z Olą, już po pracach, rzecz jasna. Druga fotka to ja i  POBOYOWISKO cudem wydrukowane. 🙂

 

 

 

Loża Świętego Jana

25 czerwca 2016

Loża ustrojonaTak wygląda po przystrojeniu Loża Świętojańska. Fotografia z roku ubiegłego. Dzisiaj będziemy ją dopiero przyozdabiać, a raczej kończyć, bowiem prace zaczęły się już dnia wczorajszego. Loża świętojańska w naszej żeńskiej obediencji, ma odrębny od normalnej rytuał. Ważnym elementem staje się ogień, w którego płomieniach pali się wszystko co było niedobre w mionym roku. Loża Świętojańska daje nadzieję na odrodzenie, w 2010 r., gdy zostałam Czcigodną Mistrzynią Loży Prometea  napisałam nawet o tym wiersz.Disiaj prace poprowadzą siostry loży Gaja Aeterna, będą też Prometejki i wielu, wielu gości. Ja już pełnię funkcję sekretarza loży i wszystko notuję dla potomnych. 🙂

Ostatni i pierwszy

24 czerwca 2016

DSCN9690Dzisiaj Wielka Historia splotła się – jak zawsze – z Małą Historią. Ta wielka, to wyjście Wielkiej Brytani z Unii Europejskiej; ta mała, to ostatni dzień szkoły naszej Emilki i pierwszy dzień wakacji. Ciekawe, czym po latach okaże się ten dzień? Co dobrego, co złego z niego wyniknie? Dziś to wielka niewiadoma. Wiem za to, że od dzisiaj za 2 miesiąca Emilka będzie czwartoklasistką, że byłam dziś z niej dumna, gdy pokazała nagrody i świadectwo, że „Wolnomularz Polski” – lato – jest na etapie ostatniej korekty i w niedzielę trafi do drukarni, a moje  POBOYOWISKO właśnie wychodzi z drukarni. Mały, wielki dzień. A jutro uroczyste zakończenie kolejnego roku masońsksiego – piękne i uroczyste prace loży Świtojańskiej.

DSCN9720

Znajomi – nieznajomi, czyli spotkanie z Piotrem

23 czerwca 2016

Piotr ŻurekOpiszę zadziwiające spotkanie. Było to wczoraj, odebrałam wnuczkę Emilkę ze szkoły i pojechałyśmy do jej domu, by wyprowadzić pieska (mama Emilki, czyli moja Ola służbowo  bawiła w Sopocie  u Hestii). Gorąc, obie jesteśmy ubrane lekko, ja w moim ulubionym czarnym kapeluszu. Ktoś wchodzi do autobusu: inteligentna, miła twarz, dobry aparat fotograficzny na piersi. Uśmiecha się. I ja także. Mówi: – Jaki piękny kapelusz. Odpowiadam – z pracowni na Chmielnej. Modystka już dawno na emeryturze. – Czy mogę pani zrobić zdjęcie? – Tak, oczywiście, ale my z wnuczką tu wysiadamy. – Ja także. Wysiadamy z autobusu całą trójką. Pozujemy do zdjęcia. Otrzymuję kartkę z danymi znajomego nieznajomego, Piotra Żurka, jak wyczytałam. Żurek… Znam to nazwisko, bardzo znany rportażysta z czasów, o których teraz nie chce się pamiętać. Miał na imię Edmund. Czy Piotr jest  z „tych” Żurków? – nie wiem. Potem w domu, buszuję po internecie i oglądam cudowne albumy z wypraw po całym świecie mego rozmówcy z autobusu. Zafascynowana i oczarowana zdjęciami piszę na podany mail liścik. Co było dalej – można kliknąć na poniższego linka. 🙂

http://nieznajomi.blox.pl/2016/06/Bozena-Wolnomularstwo.html

Dzień taty. Zaoczny…

23 czerwca 2016

Dzięki tacie mam już od dawna siwe włosy, ale za to gęste, lubię drzewa i całą przyrodę, jestem częściej uśmiechnięta niż zachmurzona i lubię grać w karty (mogłabym być karciarą, ale nie mam warunków na to).. Tata nie żyje od lat 4, ale gdy widzę czereśnie, to wiem, że by je zjadł, zerwał szczaw na zupę szczawiową, a „tylko ludzie głupie nie piją przy zupie”…

DSCN8421

Rozmawiajmy!

20 czerwca 2016

03. Drodzy bracia masoniRozmawiajmy – to tytuł naszego „wstępniaka” do letniego wydania „Wolnomularza Polskiego, na które to przypada na czas pielgrzymki papieża Franciszka do Polski. „Witamy Go serdecznie w naszym kraju. Publikujemy w związku z tą ważną wizytą cztery, dopełniające się artykuły, w których opowiadamy o historii, teraźniejszości i przyszłości dialogu katolików i wolnomularzy, choć nie zabraknie tu akcentu ekumenicznego, bowiem wspominamy także o tradycjach wolnomularskich protestantyzmu. Świetnie to streszcza tytuł artykułu znanego masonologa dr. Norberta WójtowiczaKrzyż i cyrkiel w dialogu. W bieżącym numerze wiele miejsca poświęcimy także ważnym wydarzeniom zewnętrznym i wewnętrznym dla polskiej masonerii: wystawy paryskiej WWP oraz jubileuszu 25-lecia warszawskiej loży Wolność Przywrócona. Ciekawy naszym zdaniem jest także tryptyk o braterstwie wolnomularzy, dzieło sióstr i braci z loży Prometea i loży Jan Henryk Dąbrowski. Nie zapominamy poza wszystkim o braciach, którzy odeszli na Wieczny Wschód: Piotrze Cegielskim i Krzysztofie Załęskim” Podpisali: Adam W. Wysocki – redaktor naczelny i Bożena M. Dołęgowska-Wysocka – zastępca red. nacz., sekretarz redakcji. „Wolnomularz będzie gotowy w przyszłym tygodniu.

Na zdjęciu początek artykułu ks. kardynała Gianfranco Ravasiego do Drogich braci masonów .