Archive for Kwiecień 2010
Święty skarabeusz
27 kwietnia 2010Izyda i wróbelek
27 kwietnia 2010Zwykła Polka
26 kwietnia 2010Opadają listki z bluszcza…
25 kwietnia 2010O bluszczu i narcyzie
Opadają listki z bluszcza
i ja ciebie miły puszczam.
Rośnij wolno mój narcyzie,
bluszcz do ciebie nie przylizie.
Nie obejmie, nie przytuli,
nie zanuci luli, luli,
popełzł sobie w inną stronę,
komu teraz da koronę?
Emilka przedszkolaczkiem
24 kwietnia 2010Czy pod takim, czy pod siakim
– k a ż d y m prezydentem,
Emilka przedszkolak,
ja – czyimś pacjentem.
A kysz, a kysz, a kysz!
23 kwietnia 2010Aszero dziękuję, znowu kontaktuję!
22 kwietnia 2010* klęknąć na kolanko,
* okadzić kapliczkę,
* kupić kwiatki śliczne,
* bukiecik ułożyć,
* krzyżem się położyć,
* i pokornie czekać,
byś skinął z daleka,
abyś wyrzekł SŁOWO…
Czekaj sobie zdrowo!
Koziołka wywinę,
zrobię głupią minę,
zęby swe policzę,
zburzę ci pomniczek,
Aszero dziękuję!
Znowu kontaktuję!
Urodziny, urodziny…
21 kwietnia 2010Wierszyk na trzecie urodziny Emilki
Urodziny, urodziny,
zjeżdża do nas pół rodziny,
ty się skup i buzię w ciup,
by nie lapnąć coś przy stole,
być poważnym przy rosole,
o przygodzie babci zmilczeć,
nad polityką pomilczeć,
rolę księży, hen ominąć,
i przy trumnach nie zaginąć.
Ekshumacją się nie wzruszyć,
i Wawelu nie poruszyć,
aby wszystko wyszło godnie
kant i wyprasowane spodnie!
Potem siądę na fotelu,
wezmę kota przyjacielu,
z mężem kawusię wypiję,
uffff, jak dobrze! Ufff, znów żyję!
Fraszka na niektóre delegacje…
18 kwietnia 2010Oto nowy przykład, jak cnotę zachować,
aby nie przylecieć, lecz zadeklarować.
W I RP Szlacheckiej, pewnie by się rzekło,
dobrymi intencjami, wyłożone piekło.
Epitafium Razem już na zawsze…
18 kwietnia 2010Zginął tragicznie, tak jak umiał żył,
Historia oceni czy to jeno pył.
I tylko z Marylką będą przeszczęśliwi,
razem już na zawsze, żywi, choć nieżywi.