Posts Tagged ‘Izyda’

Izyda i wróbelek

27 kwietnia 2010

Siadł wróbel i ćwierka,

Izyda szczęśliwa,

że choć dawno umarła,

dla wróbla wciąż żywa.

Izyda z dziurą zamiast głowy

31 marca 2010

Wczoraj przeczytałam, że istnieje tzw. Turystyka Wielkiej Matki, takie pogańskie pielgrzymki, można by rzec. Na prawdziwych pielgrzymkach byłam trzy razy, w tym dwa w Ziemi Świętej i są one moją trwałą wartością. W tamtym roku jesienią szukałam już czegoś innego i wyruszyłam do Egiptu. O Izydzie trochę tu już pisałam, dzisiaj pokazuję zdjęcie reliefu z jej sanktuarium w File (przeniesionego podczas tworzenia Tamy Assuańskiej na inną wysepkę). Tutaj kult największej bogini Egiptu, choć przecież nie tylko, trwał jeszcze przez kilka wieków chrześcijaństwa. Przewodniczka, pokazując nam dziurę na kilka centymetrów w głąb w miejscu głowy bogini mówiła, że według jednej tradycji tę dziurę zrobli wierni przez kilka tysięcy lat, głaszcząc oblicze Izydy karmiącej syna Horusa. Może i tak, ale może wydłubali dziurę koptowie, w ramach chrystianizacji sanktuarium. Mniej to może romantyczne, za to chyba bardziej realistyczne – jak już wspominałam, w wielkich świątyniach egipskich śladów koptów i ich niszczycielskiej działalności jest zatrzęsienie.

Ja w Egipcie i boska krowa, bogini Hathor

24 marca 2010

Zaczęłam się dzisiaj zastanawiać kiedy nagle naszło mnie zainteresowanie wielkimi boginiami? Nie, wcale nie od razu, ale to był proces. Zaczął się od mojego wyjazdu w październiku ub. roku do Egiptu. Na zdjęciu podnoszę kielich z coca colą w restauracji, która mieści się w statku płynącym po Nilu. Wraz z Nilem płynęłam w coraz dalszą przeszłość. Odwiedzając kolejne świątynie zanurzałam się w coraz odleglejszej kulturze. Byłam też w kultowej świątyni Izydy w File na Nilu, którą przeniesiono na nowe miejsce, bowiem stare zalały wody Morza Nassera. Kult Izydy, żony Ozyrysa i matki Horusa trwał tam przez ok. 3 tysiace lat. Dostrzegałam na każdym kroku ślady Koptów, pierwszych egipskich chrześcijan. I byłam zła na nich, niszczyli systematycznie postacie  i oblicza starych egipskich faraonow, bogów i bogiń. Moja metamorfoza zaczęła się właśnie tam, w Egipcie… (more…)

W imię Matki…

22 marca 2010

Zbierając w myślach boginie sprzed tysiącleci, od Gai, poprzez Izydę i Aszerę,  pomyślałam sobie dzisiaj, czy gdyby historia inaczej się potoczyła to nie mówilibyśmy: „W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego” lecz :”W imię Matki, i Córki, i Duszy Świętej”?… Dlaczego pierwsze ma wyrażać prawdy najwyższe i wiekuiste, a drugie być wygłupem albo bluźnierstwem? Kobiety nie są wygłupem, ani błędem natury…