Kupiłam sobie w tanich książkach Świat Biblii, zbiorową pracę francuskich naukowców, wydaną przez Ossolineum w 2001 r. Mnóstwo artykułów napisanych przez różnych autorów, różnym językiem i różnej wartości. W sumie ciekawe, z milionami biblijnych szczegółów. Wiem coś niecoś o Aszerze i artykuł na temat reformy Ezechiasza Francolino J. Goncalves, specjalisty z zakresu Starego Testamentu Ecole Biblique et Archeologique z Jerozolimy nie przekonuje mnie. W aneksach do tego artykułu pan Francolino zadaje pytanie”Aszera: drzewo, święty pal czy bogini?” i odpowiada, że „wskazówki zawarte w Biblii nie upoważniają do identyfikowania Aszery z jej imienniczką, towarzyszką boga Eli, jak podają teksty ugaryckie, <stwórczynią [rodzicielką] bogów>”. Autor tych słów nie znał zapewne wykopalisk, m.in. na Synaju, w ktorych znaleziono przedmioty z inskrypcjami wyraźne wskazujące na połączenie „Jahwe i jego Aszery”, o czym już pisałam wiosną w tym blogu. I jeszcze jedno zdanie z tego tekstu: „Aszerim stanowiły znacznie większe niebezpieczeństwo dla czystości jahwizmu aniżeli stele, pionieważ stawały się symbolami bóstwa”. Stele też były symbolami bóstwa, mianowicie Baala i obalano je razem: i stele, i aszery. Jezabel, Fenicjanka, królowa Izraela, żona króla Achaba była nie tylko wyznawczynią Baala, ale też główną kapłanką Aszery. Na Górze Karmel, gdzie prorok Eliasz rozprawiał się z kapłanami Baala, były także kapłanki Aszery, o czym Biblia pisze bardzo wyraźnie, o wszystkich zaś jako o „domownikach” królowej Jezabel. Za słupami – „aszerami” stała bogini Aszera; to z kultem tej bogini tak zaciele walczyli kapłani, zwolennicy czystego kultu Jahwe – nie z drzewami, ani słupkami. (more…)