Archive for Luty 2011

Potem…

28 lutego 2011
 
Twa mowa jest srebrem, a milczenie złotem,
o czym teraz milczysz, pogadamy potem.
Potem się spotkamy, potem pośmiejmy,
potem poczytamy, a potem pomrzemy.
 

Kto?

28 lutego 2011
Kto wciąż jeszcze chodzi? Kto po wodzie brodzi?
Kto na kogo czeka? Kto tęskni z daleka?
Kto w sejfie swym siedzi? Kto nad złem się biedzi?
Kto w głowę się puka? Kto guza wciąż szuka?
Kto myśli, że myśli? Kto nocą się przyśni?
Kto pół gwizdkiem żyje? Kto pruje i szyje?
Kto? I ja,  i ty, i innych ludzi sto..
A Pan Bóg na niebie, w chmurach ręką grzebie,
w czasie wciąż majstruje, jęków wysłuchuje.
i też pyta: KTO?
Nie wiem, nie wiem, nie wiem.
lecz ciągle przed siebie – wio!
 

W Chęcinach nie będzie ojca Mateusza

27 lutego 2011

Ponoć bliskie mi Chęciny miały szanse, aby jeden z odcinków o księdzu Mateuszu kręcić właśnie w tym urokliwym i zadbanym podkieleckim miasteczku Niestety, miasto (oprócz pewnej kwoty) musiałoby się zgodzić, aby jedna z tamtejszych (choć filmowych) zakonnic (norbertanek) miała nieślubne dziecko. To nie przeszło. W Chęcinach są jeszcze ojcowie franciszkani, lubiani bardzo przez mieszkańców, leczący narkomanów, sprzedający ziółka. Ileż inspiracji dla ojca Mateusza!, a wszystko przeszło bokiem. Chęciny oprócz świetnego burmistrza mają także bardzo stanowczego proboszcza. Ponoć to on do zgorszenia nie chciał dopuścić.

Boni o kobietach

27 lutego 2011

Michał Boni powiedział kilka ciekawych zdań o kobietach (Gazeta Wyborcza sobotnio/niedzielna): „Dziś wydajemy [z NFZ] najwięcej na mężczyzn w wieku 50 plus Kobieta na emeryturze pomaga dzieciom, mężowi, krząta się, działa, jest aktywna, a mężczyzna pije piwo i ogląda telewizję. Niestety. Obserwujemy zjawisko marginalizacji mężyzn”. Nie będę komentować 🙂

Jan Baszkiewicz „mason”

22 lutego 2011

Przeglądając statystyki bloga, zobaczyłam, że ktoś w wyszukiwarce wpisał słowa: „Jan Baszkiewicz mason” i wyświetlił się mój wpis, w którym żegnałam mego profesora ze studiów. Znam masonów polskich, oczywiście nie wszystkich, ale o takim pewnie bym słyszała. O profesorze Baszkiewiczu nic nigdy nie słyszałam a propos masonerii. A szkoda. Nadawałby się do nas. Bardzo.

Kto wypił mój sok?

20 lutego 2011

Wczoraj szykowałam agapę na posiedzenie loży Gaja Aeterna. Toreb było tyle z różnymi specjałami, że jedną zapomniałam pod słupkiem na swoim podwórzu (tył Nowego Światu). No i siostry nie wypiły ani soku pomarańczowego, ani jabłkowego, nie zjadły mandarynek, ani orzeszków, śliwek suszonych i rodzynek. Ciekawe, kto się tym pożywił? Miałam za to inną radość, jedna z sióstr pod wpływem rozmowy ze mną sprzed lat kilku (zapomniałam o niej), zaczęła badać przeszłość swojej rodziny. I tyle tropów już odnalazła! Tyle mówimy o masońskim łańcuchu, a ona realizuje to w praktyce: szuka zaginionych ogniw swojej rodziny i buduje ten łańcuch pokoleń.

Prawie wiosna

10 lutego 2011

Tulipany, pany tuli, kto – do diaska – mnie przytuli? Kto – do diaska? – mnie przyciśnie? CZAS!

A niech to dunder świśnie. I jak płatek tulipana, też oblecę – proszę pana.

Wierszyk dla mojej mamy Zeni i babci Czesi

9 lutego 2011
 
Kiedy byłam całkiem mała,
krowie placki
raz zbierałam,
co babcine pomidory,
pamiętają do tej pory.
Babcia w niebie,
one w niebie
a ja piszę wiersz do Ciebie
o tych grządkach,
o tej kupie,
 jak by na tym
placek upiec? 🙂
 
jak na Święta, ten z kruszonką,
złotą, jak to jasne słonko,
albo w kratkę – tamten z serka,
(rzadko serek był za Gierka).
I czy babcia patrzy z Nieba?
i czy wie czego mi trzeba?
czy wspomina pomidorki,
jabłka, kury,dom we wzorki?
Czy pamięta swój kiosk Ruchu?
i psa (rzadko na łańcuchu)?
Nutrie z żółtymi zębami,
Może… Prawda za chmurami.
 
 
 

Znowu zima

8 lutego 2011
 
Maczek wyszedł w ogródku ks. jana Twardowskiego zeszłej zimyPowiało
śniegiem,
powiało
chłodem,
wylazł
kwiatuszek,
lecz zmarł
pod lodem.

Klin klinem

6 lutego 2011
 
Jak ja mam odczytać
 to pismo klinowe,
co znaczy, gdy milczysz,
co, gdy spuścisz głowę,
co znaczy, gdy mruczysz,
co znaczy, gdy kichasz,
co znaczy, gdy mrugniesz
lub zębami zgrzytasz.
Jak tu się zamienić
mogę w Rawlinsona?
Nie wiem! nie wiem! nie wiem!
nie spocznę, nim skonam.
 Na marginesie lektury o Angliku, który odcyfrował pismo klinowe. Ilustracja jest z hieroglifami – pierwsze kliny były starsze od nich!