To tylko jedno z setek zdjęć, jakie pojawiły się na Facebooku z marszów przeciwko rasizmowi. Manifestacje dziś odbyły sie w całej Francji. Wzięli w nich udział masoni w „pełnym rynsztunku”. Wezwał do protestu kilka dni temu David Keller, Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji (nb. największa liberalna obediencja wolnomularska w świecie obchodzi właśnie swoje 240-lecie!). Zdjęcie pochodzi ze strony Droit Humain, obediencji masonerii mieszanej.
Archive for Listopad 2013
Masoni francuscy przeciw rasizmowi!
30 listopada 2013Loża egipsko-marsjańska rytu Adam w Raju
30 listopada 2013Rysunek pochodzi z francuskiego dwumiesięcznika „Masoneria” nr 28, który otrzymałam dopiero co. Jest ilustracją do ważnego tekstu na temat mnożących się zwłaszcza ostatnimi czasy we Francji małych obediencji masońskich. Już tłumaczę: Czcigodny Mistrz (stoi i wyciąga ręce w białych rękawiczkach) mówi: – Serdecznie witam w niezmierzonej loży intergalaktycznej egipsko-marsjańskiej rytu Adam w Raju. „Pom, Pom POMME…” czyli „Jab, Jab, Jabłko…”.
Z Fracebooka:
-
Janusz Gabriel Niedźwiecki Czy aby wielość małych obiediencji jest czymś nowym? I czy naprawdę uważa Pani to za coś złego? Ja zawsze uznawalem ten fakt za dowód na tolerancję, różnorodność i witalność kultury masonerii. Tymczasem dążenia do tworzenia wielkich, zuniformizowanych obiediencji wydają się być niczym innym jak watykanizacją tejże kultury
-
Bożena M. Dołęgowska-Wysocka A gdzież ja napisałam, że uważam za coś złego? Myślę, że ten złośliwy rysunek pochodzi z kręgów zbliżonych do Wielkiego Wschodu Francji. Tradycyjnie starzy i wielcy nie lubią młodej i prężnej konkurencji. Sama uważam, że to znak naszych czasów, wolności, światowej sieci internetu. Te ruchy odśrodkowe zapowiadają koniec starego podziału na „regularnych” i „nieregularnych”. Czyż mnie, masonce, może się to nie podobać??? Pozdrawiam ciepło i rajsko
Prometea i Gaja mają strony internetowe
29 listopada 2013W przeddzień uroczystego posiedzenia dwóch lóż kobiecych w Polsce związanego z 60. rocznicą I Konwentu Wielkiej Żeńskiej Loży Francji: Prometei i Gai Aeterny nastąpiło odpalenie ich stron internetowych. Dobrze pomyślane, klarowne, zwarte, nie przegadane – jednym słowem świetne! Tym oto sposobem rozpoczął się nowy etap rozwoju masonerii kobiecej w Polsce. W numerze wiosennym „Wolnomularza Polskiego” poświęcimy sporo miejsca polskiemu wolnomularstwu żeńskiemu. Przypomnę dla porządku, że w tym miesiącu upłynęło 13 lat od powstania Prometei i 3 lata Gai. Obie ciągle należą do światowej obediencji kobiecej: Wielkiej Żeńskiej Loży Francji z siedzibą główną w Paryżu. Pierwsze dwie masonki – w tym autorka niniejszego bloga – zostały inicjowane nad Sekwaną w loży Róża Wiatrów na Wschodzie Paryża równo 20 lat temu. Idziemy wolno, ale konsekwentnie do przodu. Kiedy za kilka lat powstanie trzecia loża kobieca, będziemy mogły stworzyć Wielką Żeńską Lożę Polski. Pierwszą w historii naszego kraju. Tak nam dopomóż Wielki Architekcie!
Loża Gaja Aeterna http://www.lozagaja.pl www.facebook.com/GajaAeterna
Loża Prometea http://www.lozaprometea.pl www.facebook.com/LozaPrometea
Nasz wstępniak do zimowego Wolnomularza
28 listopada 2013W domu chorób ciąg dalszy: córka i wnuczka nie mogą wyjść z wirusów, bakterii, kaszli, gorączek. Obie przeszły zapalenie płuc – jesienna okropność. Ale tak czy inaczej – gazeta musi wyjść – jak mawia mój mąż, stary redaktor. No więc dzisiaj szlifowałam nasz wspólny „Wstępniak” do zimowego Wolnomularza. Zdecydowana większość tekstów jest już w korekcie. Plan numeru – zapięty na ostatni guzik. Nie ma to jednak jak praca. 🙂 😦 Pierwsza buźka dla pracy, druga – ta skrzywiona – dla zdrowia, a raczej choroby.
PS W czasie relaksu jak zwykle lektury. Zezłościłam się na swoją bibliotekę, bo zarządzili w niej jesienny sprawdzian czy spis książek. Natachałam się jak głupia 6 grubych tomiszczy i pocałowałam klamkę. Wrrrrrrrrrrrrrry. Czytam zatem własne książki. Kończę najnowszego Wiedźmina Sapkowskiego. Stary, dobry – bardzo dobry – Sapkowski. Mniam, mniam, lubimy Wiedźminków.
Emilka – pierwsze zadanie
27 listopada 2013Masoni we Francji zaprotestują przeciw rasizmowi. W pełnym rynsztunku!
27 listopada 2013Polki – obywatelki
27 listopada 2013Która Polka, albo szerzej – która obywatelka Polski docenia, że ma równe z mężczyznami prawa polityczne i może głosować we wszystkich wyborach i referendach? Pewnie mało która o tym myśli, i to jeszcze w takim aspekcie, że kiedyś tych praw nie było, a za tą zdobyczą (tak – zdobyczą!) kryją się konkretne kobiece środowiska i konkretne nazwiska. O jednej z nich pisze w dzisiejszym felietonie na str. 2 „Gazety Wyborczej” Magdalena Środa przypominając, że 28 listopada 1918 r. Józef Piłsudski, wówczas Naczelnik Państwa, podpisał dekret o zrównaniu politycznych praw kobiet. Jedną z pań, które poszły do niego w delegacji, i które konsekwentnie walczyły o te prawa była Zofa Moraczewska. Magdalena Środa dopomina się o pamięć. Dlaczego nie nazwać jej imieniem jednej z sejmowych sal, a posłanką Moraczewska była przez kilka kadencji – pyta? Jestem za, za, za, za! Moraczewska jest jedną z bohaterek mojej pracy doktorskiej o Lidze Kobiet w latach I wojny światowej. Kierowała częścią Ligi, tej w Galicji. Była socjalistką tak jak i jej mąż Jędrzej Moraczewski, premier rządu, minister transportu, wybitny działacz PPS, związkowy i piłsudczyk. Moraczewska oddała wszystkie swoje dzieci na służbę Polsce i wszystkie zginęły: najstarszy syn Adam w wojnie bolszewickiej, kolejne w latach II wojny światowej. Sama w czasach II RP kierowała Związkiem Pracy Obywatelskiej Kobiet. Zmarła dopiero w latach 50-tych, przekazała wcześniej olbrzymie archiwalia swoje i męża do archiwów państwowych (korzystałam z nich pisząc doktorat, były nie opracowane jeszcze w latach 80-tych!). Wspaniała postać, wielka patriotka, działaczka kilku organizacji kobiecych. Godna niewątpliwie uwiecznienia. A co ja mogę? – tylko o tym napisać.
PS Aha, mieszkała przed wojną w Sulejówku, płot dzielił jej dworek od willi Piłsudskich. Jakie kapitalne listy pisała Zofia do swej siostry Heleny o tym sąsiedztwie! Jeden pamiętam do dziś, był o tym, że pies Piłsudskich zagryzł kurę Moraczewskich. 🙂
Masonka nie taka straszna jak ją malują
26 listopada 2013Powiedziałam dzisiaj podczas nagrania Hali odlotów w TVP Kultura (emisja w przyszły czwartek po 20.00), że: pod spódnicą czarną nie skryłam ogona, a pod kwiatkiem – czarnym – na głowie różków; że masońska wizja świata już wygrała na świecie, bo nasze postulaty z XVIII wieku są zapisane we wszystkich demokratycznych konstytucjach i stanowią podstawę Praw Człowieka; że loża to swoista grupa przyjacielska i terapeutyczna, w której szukamy sensu istnienia, że masoneria kobieca ma się dobrze w naszym kraju, że pewien miły rapowiec jest wypisz wymaluj „masonem bez fartuszka”. Usłyszałam od fajnego brodatego reżysera, że cieszy się, iż przy mnie siedzi, że ciekawie opowiadam o takich dziwnych sprawach; zjadłam dwa kawałki świeżego ogórka, które popiłam kawą rozpuszczalną; przekonałam się, że red. Max Cegielski im jest starszy, tym bardziej robi się podobny do ojca – masona profesora Tadeusza, choć sam deklaruje, że nie mason. Jak widzicie, atrmosfera podczas nagrania była fajna i luźna. Program będzie nietypowy: spiskowe teorie dziejów zostaną rozebrane na części pierwsze i podświetlone spojrzeniem artystów, naukowców, ekonomistów i masonki wreszcie.
PS Posypałam głowę popiołem za artykuł o Opus Dei, który napisałam ze 20 lat temu, w którym „udowodniłam”, że Opus Dei rządzi Kościołem. Dużo głupot wtedy napisałam, ale odszczekałam na wizji. Napomknęłam też o swojej scysji z narodowcami z Narodowej Agencji Informacyjnej, przed którą broniłam w swoim blogu (Aszera, rzecz jasna) papieża Franciszka. Co z tego wszystkiego ukaże się na wizji, jeden Wielki Architekt wie. 🙂
PSPS Wszystkich uczestników dysusji obdarowałam „Wolnomularzami Polskimi”, co zostało przyjęte z dużą przychylnością.
Masonka w Hali Odlotów
25 listopada 2013W programie TVP Kultura Hala Odlotów, o czym informowałam wczoraj, będzie o masoonerii, ale nie wyłącznie – a nawet odwrotnie. Rozmawiałam właśnie z wydawcą programu Piotrem Dziewońskim. Pomysł na ten odcinek jest o wiele szerszy, niż tylko rola wolnomularstwa i jego postrzeganie w spiskowej teorii dziejów. Będzie także mowa o kulturze masowej, która zaabsorbowała najrozmaitsze wątki spiskowe. Mówić o tym będą resyżerzy, krytyk sztuki, pisarz. Ja będę masońską (żeńską na dodatek) myszą doświadczalną zatem. Niech tam, damy radę 🙂