Uffff. Plan wykonany 🙂 95 proc. zimowego „Wolnomularza Polskiego” dzisiaj zostaje oddane do łamania. Było „trochę” pracy. Efekty ocenicie sami, jeśli nic nam nie przeszkodzi na Święta.
Archive for Listopad 2012
Wolnomularz Polski nr 53
29 listopada 2012Strug i Wiedeń
27 listopada 2012Nie można mieć w życiu wszystkiego. W czasie, gdy wracałam z Wiednia, w Muzeum im. Andrzeja Struga odbywała się piękna impreza Jemu poświęcona. Była na szczęście Ola, robiła zdjęcia. Niedługo będzie kolejne spotkanie, ogólnopolska konferencja pt. Andrzej Strug – dzieło i czasy, która odbędzie się w siedzie Muzeum Władysława Broniewskiego w dniach 6 – 7 grudnia br. Jedna z sesji będzie nosić tytuł „W kręgu Sztuki Królewskiej. Prof. Tadeusz Cegielski opowie o Strugu jako wolnomularzu, a dr Marek Rezler o myśli wolnomularskiej Bronisława Trentowskiego. Będę zdawać relację.
Siostry Loretanki o masonach
25 listopada 2012Dostałam kolejny mail od mego korespondenta z południa Polski, świętego-nieświętego Mikołaja i zacytuję go, bo ciekawy:
Mając w głowie szermierkę (kropidłem) natrafiłem na książkę, którą chciałbym polecić… ale od początku. Moja kolekcja masoników zawiera wciąż uaktualniany zbiór „antymasoników”. Od bezwartościowych, wręcz oszołomskich (które staram się kupować w antykwariatach, a nie od wydawców, żeby ich nadto nie wspierać) po te, całkiem rzeczowe, do których zaliczam m.in. pracę dr Norberta Wójtowicza pt. Wielki Architekt Wszechświata: teologiczna krytyka masońskich wizji Boga (z dedykacją), czy papieskie Humanum Genus ( 😀 ). Niedawno natrafiłem też na książkę (*książeczkę, do połknięcia w jeden wieczór) o masonerii, która została wydana przez Wydawnictwo Sióstr Loretanek, „ABC masonerii” – napisana przez Stefana Meetschen’a. (more…)
O masonerii w „Naszym Dzienniku”
25 listopada 2012http://www.naszdziennik.pl/wp/15324,loze-masonskie-a-polska.html
Po przeczytaniu artykułu o masonerii zamieszczonego w „NaszymDzienniku” (link powyżej), czuję się jak Żyd w starym, sanacyjnym szmoncesie: Jadą dwaj Żydzi w pociągu. Jeden czyta „Gazetę Warszawską” a drugi „Nasz Przegląd”. Ten drugi pyta po pewnym czasie: „Bardzo Pana przepraszam, ale dlaczego czyta Pan takie żydożercze pismo jak Gazeta Warszawska? – Nu, a dlaczego mam nie czytać? – słyszy. – W Naszym Przeglądzie bez przerwy piszą o tym, że Żydów biją, wyrzucają z uniwersytetu etc. a w Gazecie Warszawskiej…. Aj! Piszą, że to my rządzimy światem!
No i właśnie, po lekturze „Naszego Dziennika” i ja się czuję, jakbym rządziła swiatem, a nie przygotowywała działkę do snu zimowego, i dokarmiała mysz polną, która sobie uwiła gniazdko w dziurze wygryzionej w naszej zalesiańskiej kołdrze…
Rehabilitacja profesora Osiatyńskiego
25 listopada 2012W Gazecie Wyborczej ciekawy wywiad z prof. Wiktorem Osiatyńskim „ujawnionym” anonimowym alkoholikiem 🙂 z okazji wydania jego najnowszej książki opowiadającej o wychodzeniu z nałogu. Tytuł książki – Rehabilitacja. Profesor był niegdyś zawołanym racjonalistą, w miarę trzeźwienia zaczął wierzyć w Boga. Jakiego Boga? „Wiem, że jest Bóg, ale go nie określam. Nie jest to katolicki Bóg z katechizmu. Odróżniam duchowość od kościelności. Chodziłem do kościoła, bo był taki moment, że potrzebowałem posłuszeństwa. Dzisiaj moje oddalenie od Kościoła jest świadomym wyborem, a nie lenistwem czy niechęcią. (more…)
Aryjski Jezus z Judenfeldu…
24 listopada 2012Od Wczoraj w domu jednym z tamtów naszych z Adamem rozmów jest najnowsza książka Jana Grzegorczyka pt. Jezus z Judenfeldu. Ja już całą przyczytałam, Adam jest w trakcie lektury. Każde z nas trochę inaczej ją odbiera. Adam zna Austrię, przebywał tam w czasie wojny, kilka lat po niej studiował. Ma – a raczej miał – przyjaciół Austriaków. Dla mnie Austria jest obca (akurat lecę w poniedziałek do Wiednia po linii ubezpieczeniowej). Po pierwsze książkę dobrze się czyta, jest ładnie wydana przez Wydawnictwo Zyska, gdzie autor zresztą pracuje na co dzień. Ks. Groser, chociaż młodszy niż w trzecim tomie trylogii, jest jakby starszy – to autor nabrał życiowych doświadczeń. W międzyczasie pożegnał się z Wydawnictwem W drodze i miesięcznikiem, gdzie przepracował więcej niż ćwierć wieku swego życia. I mam wrażenie, jakby urwał się ze sznurka. Jego – Grosera – myślenia nic nie ogranicza i to przebija się przez karty. (more…)
Jeszcze Unia nie zginęła…
23 listopada 2012Budżetu unijnego nie ma, ale ma być. Na początku przyszłego roku. Dobra wiadomość z Brukseli zatem jest taka, że bezbudżetowa Unia Europejska ciągle trwa i nie rozpadła się. Kozła ofiarnego nie ma. David Cameron nie był sam, przyłączyli się przywódcy Holandii i Szwecji, ponoć Finowie też byli niezadowoleni. Trudno nam się mieszka w tym europejskim domu. Kryzys finansowy podmył jego fundamenty i wielu myśli, że wyremontuje swoje mieszkanie, nie patrząc na locum sąsiada – niech remontuje sam jak chce. I oczywiście nic nam do tego, że ja lubię mieć w pokoju tapety, a sąsiad ascetyczną biel, że Kowalski będzie miał wannę bez wodotrysku, a Schmidt – z fontanną. Wolnoć Tomku w swoim domku. No, ale gdy rysują się fundamenty i dach nad wszystkimi zaczyna przeciekać, to dogadać się jakoś potrzeba. Bo co to za satysfakcja mieszkać razem na kupie gruzów? 😦
Wiec pod Zachętą 16 grudnia o godz. 12.00
22 listopada 2012Na Facebooku jest profil: zachęca do wzięcia udziału w wiecu w rocznicę zamachu na prezydenta Gabriela Narutowicza, czyli 16 grudnia br. W samo południe. Wiec ma być z założeniu przeciw nienawiści zatruwającej życie publiczne; tej nienawiści, która 90 lat temu doprowadziła do śmierci pierwszego prezydenta Rzeczypospolitej. Spójrzcie, a ile tam jest wpisów pełnych złości, niezrozumienia. Na inwektywy padają inwektywy. Tam prawie nikt nie nastawia drugiego policzka, jest „oko za oko” i |”ząb za ząb”. Kłania się Hammurabi, nie Chrystus. Dla mnie nie ma różnicy, czy nienawiść ma kolor czerwony, czarny czy zielony; czy ma skośne czy okrągłe oczy, czy jest „w słusznej” czy „niesłusznej” sprawie. nienawiść pozostanie nienawiścią i nigdy nikomu niczego dobrego nie zgotuje. Nienawiść może mieć oblicze szowinisty, ale i racjonalisty; może być przeciewko „durnym religijnym przesądom” i „bezbożnym ateistom”. Zawsze pozostanie nienawiścią.
O układzie słonecznym
21 listopada 2012Wczoraj z Emilką (lat 5 i pół) robiłyśmy wystawę plastyczną jej prac. Narysowała 33 rysunki (tempo stachanowskie!). Pierwszy obrazek przedstawiał Kosmos (- A dlaczego wokół planet ma być czarno a nie niebiesko? – Bo tlenu w Kosmosie nie ma). Emilka po kolei rysowała planety i wymieniałą ich nazwy. Ja chciałam uogólnić i powiedziałam: – Wiesz Emilko, to się nazywa Układ… – rozmyślałam przy tym o czymś innym – Warszawski. Gdy powiedziałam te słowa, zaczęłam histerycznie rechotać i w tym samym momencie usłyszałam od wnuczki: – Słoneczny babciu, Słoneczny…
Tym razem zamach udaremniono
20 listopada 2012Pracuję intensywnie nad zimowym Wolnomularzem. Redaguję Wstępniak Adama, opracowuję wywiad dra Wojtowicza dla portalu Fronda, za chwilę przystąpię do opisania losów obrazu Szron, pod którym 90 lat temu zginął prezydent RP Gabriel Narutowicz. Przed chwilą odebrałam telefon. – Czy wiesz, co się dzieje? – spytał Adam. Nie bardzo wiedziałam. – Za chwilę ma się odbyć konferencja prasowa premiera. Służby specjalne udaremniły samach na Sejm, rząd, prezydenta. Słucham i jakbym była w jakimś nierealnym świecie. Wchodzę na jakiś portal, czytam o doktorze chemiku z Krakowa, o bombach, lontach, zdalnych próbnych wybuchach. Wierzę i nie wierzę jednocześnie. Tak jakby mało nam było tragedii smoleńskiej. Czy trzeba byłoby wysadzonego Sejmu, abyśmy wszyscy otzeźwieli???