Nie udawaj Greka

Śledząc moją Aszerę doszłam do października 2011 i problemów Greckich. Wpis – jak znalazł. 🙂

Grecki dług zredukowany 27 Październik 2011 Usłyszałam dzisiaj dowcip o redukcji greckiego długu: Przychodzi turysta do greckiego hotelu, kładzie 100 euro na ladę i chce obejrzeć pokoje. Hotelarz daje mu klucze (hotel pusty), łapie banknot i leci do piekarza oddać dług. Piekarz łap za 100 euro leci do rzeźnika, by oddać swój dług. Rzeźnik oddaje rolnikowi, ten ze stówą leci do Córy Kopryntu, której nie zapłacił za dwa ostatnie numerki, ta ze stówą idzie do hotelu, bo nie płaciła za pokój. A turysta? Nie spodobały mu się pokoje, zabiera swoje 100 euro i wychodzi. Wszyscy niby oddłużeni, ale pieniędzy nie ma. I jak tu żyć?

Marek Aureliusz na plaży w Sousse

Czytam wpis po wpisie mój blog i szykuję jego książkowe wydanie. Dziś znalazłam redaktorkę i korektorkę. Wszystko gotowe ma być na jesień br. Doszłam właśnie do września 2011 r., kiedy pojechałam do Tunezji. Zapomniałam, że opalałam się na plaży w… Sousse, gdzie trzy dni temu tunezyjski student rozstrzalał  trzydziestu kilku plażowiczów. Wtedy przez cały pobyt w Sousse czytałam na plaży Rozmyślania Marka Aureliusza, największego stoika spośród cesarzy rzymskich. Zagryzałam racuchami i pysznymi arbuzami, soczystymi i czerwonymi. Było tak dobrze. Do Małgosi, czcigodnej miostrzyni Gai Aeterny wtedy powiedziałam, że jesteśmy jak gepard z foką na wakacjach. Ja byłam foką, ona – gepardzicą. Pojechałam któregoś dnia na wycieczkę, bo strasznie chciałam zobaczyć miejsce, gdzie kwitła i upadła starożytna Kartagina. Wtedy w Tunisie w samym centrum widniały ślady niedawnej rewolucji. Było tyle nadziei na przyszłość.

Marku Aureliuszu, poradź, jak być stoikiem w obliczu tych ostatnich wydarzeń?

Święty Jan XV

Było cudnie, gwarno i tłoczno. Na lożę Świętego Jana organizowaną od piętnastu lat przez lożę Prometea, a od 5 lat także przez Gaję Aeternę przyszło masonek i masonów z czterech obediencji: Wielkiej Żeńskiej Loży Francji, Le Droit Humain, Wielkiego Wschodu Polski i Wielkiej Loży Kultur i Duchowości.  Wyliczę teraz loże: Jan Henryk Dąbrowski, Konstytucja 3 Maja, Wolność Przywrócona, Atanor, Cezary Leżeński. Były też siostry z Francji z loży Ceres z Chartres, które z naszą Prometeą nawiązują tzw. kontakty bliźniacze. Tłok był zatem nieziemski. Musieliśmy na agapie dostawiać krzesła. Loża tonęła w kwiatach, paprociach, bluszczu. Były warzywa (nać marchewki trochę opadła na końcu) i owoce (rozśmieszały mnie banany). Zapach róż i lilii oraz goździków dodany do płonących świec oraz gorących masońskich serc, to jest to, co tygrysy – wolnomularze lubią najbardziej. Na zdjęciu ja w tradycyjnym wianku janowym. 

Królowa Hatszepsut

Tak wygląda mumia królowej Hatszepsut po odwinięciu z bandaży. Była taka potężna… A to link do tekstu, jak odkryto tę mumię: http://archeowiesci.pl/2007/06/27/mumia-hatszepsut-wreszcie-odnaleziona/

Smutny początek wakacji

Fotografię temu glonowi zrobiłam sześć lat temu w Egipcie. Pamiętam moment, gdy przewodniczka opowiadała o ataku terrorystów islamskich na turystów przed świątynią królowej Hatszepsut. Strzelano do nich z karabinów maszynowych. Dzisiaj znowu, jak w marcu, mamy wieści o zamachu w Tunezji. Taki to początek wakacji. Tak gorzko i smutno. Jak tu się cieszyć świadectwem wnuczki? Jak myśleć o wakacjach? Jak radować się jutrzejszą lożą Świętego Jana w siostrzanym i braterskim gronie? Od kilku dni, jak już wspominałam, czytam swój blog od początku i odsiewam wpisy. Zapomniałam zupełnie o wielu. Dziś, gdy znam ciąg dalszy sama się dziwię, że to przecież były czegoś początki. Wczoraj rozmawiałam z bratem Tadeuszem, sam zarobiony (jak zwykle, teraz pisze kolejny kryminał, ponoć z elementami masońskimi!), obiecał jednak, że napisze mi do Aszery słowo wstępne. To mnie bardzo, bardzo cieszy. 

Wolnomularz letni wydrukowany :-)

Tak wszystko zaczyna znowu się układać.  Właśnie przyjechał z drukarni śliczny „Wolnomularz Polski” nr 63 na lato. Jeszcze żadnego błędu nie znalazłam. A od przedwczoraj… Od przedwczoraj czytam swój blog od samiuśkiego początku, czyli od marca 2010 r. Będzie książka z Aszery! Wybieram, przebieram, redaguję, dumam nad minionym czasem. Fajnie jest w sumie i ciekawie 🙂 Niby tylko 5 lat i aż 5 lat.

Miodzik i słodkie masońskie wybory

Dostałam dzisiaj świetną wiadomość o mego kolegi – Krzysia – pszczelarza: miód akacjowy udał się w tym roku pszczółkom znakomicie. Jest też oczywiście nadzieja na takiż miód lipowy, jeśli pogoda stosowna  dopisze. Będę z rodziną smakowała oba, a do tego jeszcze wielokwiatowy z dzikiego bzu, jeżyn i innych „dzikich” kwiatków polnych. Wzmocnię się na ciele i duszy osłabionej ostatnio nadmiarem aktywności ubezpieczeniowej i masońskiej. 🙂 Dzisiaj cały dzień „nicnierobiłam”, wczoraj za to po raz trzeci zostałam wybrana na funkcję mówczyni i posłanki w loży Gaja Aeterna wraz z całym korpusem oficerskim. Zamiast pikniku na trawie przyszłyśmy do mnie, gdzie zjadłyśmy i wypiłyśmy wszystkie piknikowe napitki i jadło. Szampan – dosłownie – lał się strumieniem (z jednej, postawionej na baczność butelki :-)). Czcigodną Mistrzynią po raz trzeci została s:. Klara Luna. Z wiadomych, tajnych względów, nie mogę zamieścić cudnej fotki z tej szampańskiej imprezy. 🙂

Wszystkiemu winni: Żydzi, cykliści, masoni?

Największą różnicą między młodym a starym pokoleniem Polaków jest wiara w spiski – twierdzi prof. Michał Bilewicz w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej”. Młodych „łączy głęboko spiskowe przekonanie, dużo bardziej spiskowe niż PIS kiedykolwiek by to wymyślił, bo środowisko PIS było obecne w układach Okrągłego Stołu – podkreśla profesor. Często tak jest, że ludzie szukają przyczyny tego, co im się dzieje, poza sobą. Myślenie spiskowe pozwala na chwilę mieć poczucie: o, teraz zrozumiałem moją sytuację. Choć to jej nie naprawia”.

Ciekawe, czy i ewentualnie kiedy, w to „wyjaśnianie” świata zostaniemy włączeni my, masoni. Czy znowu będziemy winni wszystkiemu jak to już było w historii z: jezuitami, żydami, cyklistami… Obym była złym prorokiem.

KONKURS SZTUKA KRÓLEWSKA W OBIEKTYWIE

Instytut Sztuka Królewska w Polsce ogłasza  pierwszy w Polsce i pierwszy na świecie konkurs pt. Sztuka Królewska w obiektywie.

Zarząd Stowarzyszenia Instytut Sztuka Królewska w Polsce zaprasza wszystkie osoby zainteresowane historią, tradycją, jak i dniem współczesnym wolnomularstwa, zarazem miłośników fotografii różnych dziedzin i kategorii: dokumentalnej, reportażowej lub artystycznej, profesjonalnej lub amatorskiej, do udziału w konkursie fotograficznym.

Konkurs zostaje otwarty w dniu jego ogłoszenia w trzech równorzędnych kategoriach:

1. Sztuka Królewska w moim obiektywie, czyli subiektywne spojrzenie na masonerię.
2. Zabytki wolnomularstwa na ziemiach polskich – dokumentacja.
3. Wolnomularstwo – reportaż.

Liczba prac fotograficznych, jakie można nadesłać na konkurs,  wynosi w kategoriach pierwszej i drugiej – siedem, a w przypadku kategorii trzeciej, czyli reportażu – piętnaście.

Prace  należy nadsyłać na nośnikach elektronicznych (płyty CD, DVD, pendrive) na adres Instytutu: ul. Sulkiewicza 7 lok. 16, 00-758 Warszawa, w formie przesyłki zawierającej:

1. oznaczony kodem lub pseudonimem nośnik cyfrowy oraz
2. kopertę z danymi osobowymi Autora: imieniem, nazwiskiem, adresem kontaktowym, adresem e-mail, telefonem, a także listą zgłoszonych do konkursu fotografii wraz z ich opisem (tytuł, miejsce, informacje dodatkowe na temat obiektu lub okoliczności wykonania zdjęcia). Wszystkie fotografie zgłoszone do konkursu winy być oznaczone kodem lub pseudonimem.

Nieprzekraczalny termin zgłaszania prac konkursowych mija 30 września 2015 roku. Ogłoszenie wyników konkursu nastąpi do 31 października 2015 roku.

Przyznane zostaną trzy równorzędne Nagrody Główne, po jednej w każdej kategorii, w formie pucharu wolnomularskiego z okolicznościową inskrypcją oraz Dyplomu, a także po dwa Wyróżnienia w każdej kategorii w postaci  książki oraz Dyplomu.

Skład zespołu jurorskiego ogłoszony zostanie we wrześniu 2015 roku. Wszystkie nagrodzone oraz wyróżnione prace zaprezentowane zostaną na specjalnej wystawie zatytułowanej Sztuka Królewska w obiektywie, której czas i miejsce ogłoszone będzie wraz z wynikami konkursu.

Warszawa, 15 czerwca 2015 r.

W imieniu Zarządu Instytutu Sztuka Królewska w Polsce                                  Tadeusz Cegielski

PS Fotografię, którą umieściłam w tekście, nadesłała pani Ewa Mgiełka do redakcji „Wolnomularza Polskiego”.

 

 

 

 

 

Zapraszam do lektury letniego „Wolnomularza Polskiego” :-)

W numerze letnim „Wolnomularza Polskiego” nr 63 m.in.:

O wolną, równą i braterską Europę, działalność i plany Instytutu Sztuka Królewska w Polsce. S:. Małgorzata Misiuna, Dariusz Misiuna, Solidarność ludzka i wolnomularska. S:. Mirosława Dołęgowska-Wysocka, Hass – bezpieka – masoni. TW „Woliński” na tropach polskich wolnomularzy, czyli perypetie Hassa z SB, rozmowa z dr. Norbertem Wójtowiczem. S:. Sonia Lerska, Czy łatwo być mężczyzną we współczesnym świecie? S:. Aleksandra Wysocka, O przedłużaniu gatunku. Br:. Paweł.pl, Świnia Pyrrona.Teodora Maćczak-Ciemienga, Karty tarota, zamiast młotka i dłuta. S:. Maria Magdalena, Zapomniana wiedza kahunów. Br:. Dawid Steinkeller, Konwersja i inicjacja. S:. Elżbieta, Wieczny pokój.  Br:. Marcin Bogusławski, Oświecenie między Kantem a Andersonem. S:. Mirosława Dołęgowska-Wysocka, Immanuel Kant i jego wielbiciel ze Świątyni Mądrości. Ewa Stawicka, Proces Waleriana Łukasińskiego. Ludwik Stomma, Powrót masonów. Na ostatniej stronie zamieszczamy  REGULAMIN wakacyjnego konkursu fotograficznego, który ogłosił Instytut Sztuka Królewska w Polsce.