Właśnie wróciłam z zakończenia XVII Konwentu Wielkiego Wschodu Polski, liberalnej obediencji masońskiej, zarejestrowanej oficjalnie w październiku 1997 r. Konwent na Wielkiego Mistrza WWP wybrał ponownie brata Tomasza Sz., który w wystąpieniu programowym powiedział m.in.: – Naszym wolnomularskim obowiązkiem jest pracować nad sobą i stwarzać w sobie lepszego człowieka – dobrego masona, a następnie idee wolnmularskie krzewić poprzez działania wolnomularzy na zewnątrz, wzbogacając tym samym świat profański, którego każda osoba z nas jest integralną częścią. W dzisiejszych czasach istotę wspólnoty stanowi budowanie społeczności, czy w naszym wypadku Egregora grupy. Poza pracami rytualnymi powinniśmy starać się stwarzać możliwości wspólnej pracy na rzecz Zakonu i Ludzkości, wspólnymi działaniami propagować idee wolnomularskie wewnątrz i na zewnątrz. Realnym przejawem takiego działania zewnętrznego jest trwająca obecnie w salach Państwowego Archiwum w Bydgoszczy duża wystawa poświęcona 230-leciu Sztuki Królewskiej w tym rejonie.
Obecnie Wielki Wschód liczy 6 lóż, w tym 5 warszawskich: Wolność Przywrócona (najstarsza, r. zał. 1991), Nadzieja, Cezary Leżeński, Witelon i Atanor (najmłodsza) oraz Galileusz w Bydgoszczy. W najbliższym czasie WWP planuje zapalenie świateł w lożach w Gdańsku (jest Trójkąt Heweliusz) i Krakowie. Jest już nawet nazwa dla krakowskiej loży – Michał Sędziwój, polski lekarz i alchemik. Uroczystemu zakończeniu XVII Konwentu WWP przysłuchwali się goście, w tym delegacja dwóch kobiecych lóż Prometei i Gai Aeterny z Czcigodnymi Mistrzyniami, wybranymi na swe funkcje we wrześniu oraz byłymi Czcigodnymi Mistrzyniami, które zakończyły swoje misje po 3-letniej kadencji. Byli także goście z Francji: delegacja na czele z Wielkim Mistrzem Wielkiej Loży Brie Champagne. Jak dowiedziałam się od brata Tadeusza, członka założyciela pierwsze polskiej loży liberalnej – Wolności Przywróconej i jej pierwszego Czcigodnego Mistrza, ta obediencja francuska jest stosunkowo niewielka i młoda, powstała 3 lata temu po rozpadzie Wielkiej Loży Narodowej Francji. WL Brie Champagne pragnie nawiązać formalne więzy z Wielkiem Wschodem Polski i ta wizyta była pierwszym tego przejawem. Ciekawe w działalności obediencji francuskiej jest praktyczna próba zerwania z podziałam na masonerię „regularną” i „nieregularną”. Zamiast tego wprowadzono pojęcie masona „prawidłowego”, czyli rytualnie inicjowanego w loży i pracującego w niej.
Gdy wychodziłam z sal lożowych, trwała uroczysta agapa, której ważnym elementem były tradycyjne polskie pierogi (także ruskie i ukraińskie) oraz wspaniałe flaki. Toasty spełniano białym lub czerwonym winem (francuskim).