Tyle co teraz myślę o Adamie Mickiewiczu, to dawno nie myślałam. Do mojej rozmowy z Adamem – maturzystą włączył się Jan z Poznania, student na Uniwersytecie Adma Mickiewicza (a jakże! :-)) i podrzucił kilka lektur. Jedną „od zawsze” mam u siebie na półce. Ludwik Hass w książce pt. Wolnomularze polscy w kraju i na świecie 1821 – 1999, do której zajrzałam na początku, rzeczywiście nie wymienia Mickiewicza, bo ten wprawdzie żył do 1855, ale inicjowany na masona został wcześniej, zatem „nie kwalifikował się” ze względów formalnych. Za to mamy na temat Mickiewicza – masona informacje w jednym z wcześniejszych dzieł Hassa – w książce Wolnomularstwo w Europie Środkowo-Wschodniej w XVIII i XIX wieku (Ossolineum 1982). „W kręgu wpływów loży, a następnie jej adeptem był na Litwie Adam Mickiewicz”. To tyle, czyli jedno zdanie, w tej liczącej 565 stron książce – reszta w przypisie. Przypis jest dość długi i wymienia lektury albo nie do dostania, albo bardzo trudne do dostania. Żaden uczeń, który ma 2 tygodnie czasu, z tym sobie nie poradzi. Idźmy po kolei. Pierwsza pozycja to T. Morawski i jego wspomnienia zapewne, zatytułowane Moje przygody, wydane w Krakowie w roku 1873. O Mickiewiczu pisze na str. 10. Następnie idzie Wojciech Giełżyński, wybitny dziennikarz, syn dziennikarza – masona i sam mason, ale późniejszej daty. Chodzi o książkę pt. Prasa warszawskia 1661 – 1914, wydaną w Warszawie w 1962 r. O Mickiewiczu wspomina na ss. 100 – 101. „Echa poezji wolnomularskiej występują w twórczości Mickiewicza sprzed 1819 r. Być może, już przed tą datą został inicjowany. W swej karierze wolnomularskiej, trwającej co najmniej po 1824 r., nie wyszedł jednak poza stopień czeladnika. Później odnosił się do wolnomularstwa krytycznie” – tak pisze z kolei wybitny znawca wolnomularstwa, sam wysoko postawiony mason w przedwojennej Wielkiej Loży Narodowej Polski i jej główny bibliotekarz i archiwista, mój ulubiony, Stanisław Małachowski-Łempicki w artykule pt. Mickiewicz a wolnomularstwo, zamieszczonym w „Ruchu Literackim” w numerze 7/1930 na str. 201 – 207. Temat także porusza J. Wagnerówna („Ruch Literacki” 1931. nr 2, s. 287) w artykule Na marginesie artykułu „Mickiewicz a Wolnomularstwo”. I na koniec: „Według S. Zetowskiego (Mickiewicz i Słowacki w kręgu sugestii wolnomularskich, „Ruch Literacki”, 1937, nr 2, s. 28) <IV część [Dziadów] jest niejako podróżą, próbą masońską Gustawa w pochodzie ku wewnętrznej doskonałości duchowej”.
Tylko brać i studiować. 🙂
PS O Mickiewiczu – wolnomularzu jakiś czas temu mówiłyśmy w trakcie prac loży Prometea, tzw. „deskę” na ten temat miała jedna z naszych starszych sióstr – prometejek, związana przez lata ze środowiskiem literackim.