To figurki wykonane z porcelany miśnieńskiej. Przedstawiają ówczesnych, tj. XVIII masonów. Niektóre powstały jeszcze w latach 40., najstarsza z nich – w 1769 r. Manufaktura w Miśni należała do króla, Augusta II Mocnego, którego dwaj „naturalni”, jak się wtedy mówiło,potomkowie – syn i wnuk, grali dużą rolę w polskiej masonerii. Czy któryś nich należał do Zakonu Mopsów? Czy mopsy świadczyły wyłącznie o zamiłowaniu do tej jakże modnej wówczas rasy? Więcej – jutro. 🙂
Archive for Październik 2017
Mopsy i ich panowie
31 października 2017Ostatnie pożegnanie brata Jerzego
30 października 2017W poniedziałek 6 listopada na Powązkach Wojskowych odbędzie się pożegnanie brata Jerzego Dworaka, wolnomularza polskiego i francuskiego z kilkudziesięcioletnią praktyką, który wraz z żoną Alicją wskrzesili w Polsce Zakon Le Droit Humain w 1993 r. Na uroczystość żałobną w cmentarnej kaplicy zapowiedzieli przyjście siostry i bracia z wielu polskich obediencji wolnomularskich. Prochy brata Jurka spoczną w cmentarnym colombarium. Płaczmy, płaczmy, płaczmy, lecz nie traćmy nadziei. W zimowym „Wolnomularzu Polskim” zamieścimy sylwetkę brata Jerzego oraz jedną z jego desek, którą wygłosił kilka lat temu w jednej z lóż Le Droit Humain Polska.
Było kino, nie ma kina
29 października 2017W Kudowie-Zdroju zlikwidowano kino Capitol – taką informacje z linkiem dostałam od swej kuzynki Ani. Ona w Kielcach, ja w Warszawie – co nam do Capitolu? A jednak smutno nam się zrobiło, to kino mojego dzieciństwa i Ani młodości. Ja z rodzicami mieszkałam w Kudowie, ona z bratem często przyjeżdżali do nas na wakacje, a wakacje bez kina?… Pamiętam, że bilet na poranek kosztował 2,50 zł. Za moje kieszonkowe wynoszące 50 zł mogłam 4 razy w miesiącu iść sobie do kina i jeszcze kupić 3 książki. Pamiętam do tej pory uczucie oburzenia, że bileterka nie wpuściła mnie na Wilcze echa – film był pewnie od 14 lat, a ja miałam ze dwanaście. W budynku nad kinem mieszkała moja klasowa koleżanka, także Mirka, jej tata był kierownikiem, to był ktoś w malutkiej Kudowie. Było, minęło. Ciekawe gdzie się teraz w Kudowie ogląda filmy?
Pozdrawiam Mirkę Dudę, Leszka Dudę i Macieja Turonia. Wy wiecie, o czym piszę… Na zdjęciu moja mamusia, kuzynka Ania i ja w Kudowie-Zdroju rok temu, podczas nostalgicznej podróży. Park na szczęścia pozostał parkiem, tylko tych starych drzew, na których dziuplach tata uczył mnie liczyć, także już nie ma.
PS Wczoraj były imieniny Tadeusza, także mego ś.p. taty, w latach 60. pracującego w Uzdrowisku Kudowa. Imieniny Odprawiane były bardzo hucznie, o czym z łezką w oku wspominamy z moją mamusią Zenoną, swego czasu kierowniczką Szkoły Podstawowej nr 1 w Kudowie. Było, minęło…
Lubieżnice i lubieżnicy, czyli coś o Zakonie Mopsów
27 października 2017Siedzę i piszę referat na konferencję masońską w Krakowie (12 listopada br.) i jakich to ciekawych rzeczy dowiaduję się o wielkim możnowładcy ziemskim i duchowym niemieckim, Klemensie Auguście Wittelbachu, arcybiskupie Kolonii. Jak zaświadczają źródła niemieckie, Klemens August był masonem, przyczynił się do zbudowania pierwszego domu lożowego w Bonn, gdzie utrzymywał ogromny dwór, aż do roku 1738, tj. czasu wydania antymasońskiej bulli Klemensa XII. Tego dokumentu nie mógł zignorować. W związku z tym, że utworzony pół roku później, we wrześniu 1738 r. Zakon Mopsów stał się – odwrotnie niż cała ówczesna masoneria – koedukacyjny, słów kilka o damach z otoczenia arcybiskupa Kolonii, które odgrywały ważną rolę na jego dworze. Według współczesnych utrzymywał intymne relacje z hrabiną Seinsheim, księżniczką Nassau-Siegen czy Luise z Brandt. Z Mechthild Brion miał nieślubną córkę Annę Marię, która uszlachetniona, poślubiła nieślubnego syna Karola VII Wittelbacha, rodzonego brata arcybiskupa. Nasz ks. Surowiecki, który wiele lat później pisał o Mopsach użył sformułowania „lubieżnicy i lubieżnice”, nawet gdy bardzo przesadzał, to chyba jednak nie do końca…
Krajski wiecznie żywy
25 października 2017Dr Stanisław Krajski, jak chyba co roku, wydaje kolejną książkę na nasz, masonów temat. Ma ukazać się w grudniu (pod choinkę), co wywołało radość wśród jego fanów. Wywiązała się jednak dyskusja na FB, dlaczego nie można kupić książek dr. Krajskiego w niektórych księgarniach. Nie ma ich ponoć w Matrasie, nie ma w EMPiKu (wiadomo – żydowska sieć, jak twierdzi jeden z dyskutantów). Jednak dlaczego nie ma ich w księgarniach „Naszego Dziennika”, to już domyśleć się trudno. Jeden z podpisanych zasugerował, że to z powodu przystąpienia ks. Rydzyka do „masońskiego stowarzyszenia Rycerze Kolumba”, inny – że u księdza dyrektora cenzura gorsza niż w TVN (okrzyknięty został trollem). Ja myślę, że wytłumaczenie jest w sumie dość proste – dr Stanisław Krajski, największy polski masonożerca, zwolennik mszy trydenckich i Kościoła przedsoborowego, nie mieści się w głównym nurcie polskiego katolicyzmu, jest skrajny (sKrajski) nawet dla ośrodka toruńskiego. A nasz Kościół zawsze tnie „po skrzydłach”. O „masońskich” Rycerzach Kolumba póki co nic nie wiem, gdy się dowiem – napiszę. 🙂
Kobiety pukają do drzwi Świątyni
24 października 2017„Kobiety pukają do drzwi Świątyni” – pod takim właśnie tytułem, w ubiegły czwartek została otwarta wystawa w masońskim muzeum w Brukseli. Powiadomiła mnie o tym siostra, Polka należąca do jednej z lóż Wielkiej Żeńskiej Loży Belgii. Dzisiaj przysłała kilka zdjęć z wystawy. Zanim przeczytacie fotorelację z tejże w zimowym numerze „Wolnomularza Polskiego” – kilka fotek na zaostrzenie apetytu. 🙂
Idziemy po was!
21 października 2017Myliłam się, gdy napisałam, że zniknęła zbitka „Żydo-masoneria”. Wcale nie zniknęła, tylko nie ma jej w głównym obiegu. A skąd o tym wiem? Z wpisów, które pod moimi postami zrobił ktoś należący dla „Bractwaspasa” (bractwo spasitieli, czyli ratowników prawdziwego prawosławia, Rusi, idei panslawizmu i wielu innych wielkich spraw). Ten KTOŚ napisał także, iż „idą po nas”; nas – czyli masonów; że nas zdelegalizują, i że mam g..no w głowie wraz ze swoją córką – wolnomularką. Wpisy były krótkie, żołnierskie, bo „Bractwospasa” uważa się za żołnierzy Chrystusa. Poszukałam potem w internecie i znalazłam sporo. Nie będę dawać linków ani wykładni, bo całkiem zdrowa nie jestem (grypa połączona z odnowioną rwą), napiszę tylko, że lżej mi się na sercu zrobiło, gdy doczytałam, iż jestem potępiona wraz z całym polskim episkopatem, organizatorem konferencji ekumenicznej, która ma odbyć się w Lublinie. Dla mych interlokutorów ekumenizm jest takim samym złem jak „judeo-masoneria”, a raczej skutkiem knowań tejże.
Poprzedni wpis był trochę prześmiewczy, na pół serio, ten nie. Ale przecież nie można poddać się tej grozie, która bije od tych polskich (?) prawosławnych żolnierzy Chrystusa. Zakończę tak jak lubię: gdy wysłuchałam odnowionego Grzegorza Schetynę i poznałam to fajne hasło: Zamiast totalnej opozycji mamy totalną propozycję, przypomniał mi się stary dowcip pewnie ze studenckich czasów: „Każda twoja pozycja, to dla mnie propozycja”. Seksowne skojarzenia jak na babcię nie? 🙂
Mas:. potęgą jest i basta!
18 października 2017 „W Stanach Zjednoczonych loże wolnomularskie można spotkać nawet w najmniejszych miasteczkach. W Norwegii na poczcie natkniemy się na księgi z nazwiskami masonów, a loża wolnomularzy w Oslo mieści się naprzeciwko parlamentu. Nowe media w rękach masonerii – każda loża ma dziś stronę internetową, profil na Facebooku, Twitterze, komunikuje się za pośrednictwem Whatsappa – pełne są tekstów i zdjęć o dobroczynnej działalności masonów. Te pozory jawności nie mogą mylić. W rzeczywistości to manipulacja, nowa odsłona – na użytek naiwnych „profanów” – strategii wolnomularskiej. Jej cel: zawładnięcie światem i zniszczenie Kościoła katolickiego pozostaje niezmienny” – to początek artykułu Małgorzaty Rutkowskiej z poniedziałkowego wydania „Naszego Dziennika” zatytułowany Złota międzynarodówka. Dużą radość mieli z niego członkowie forum Sztuki Królewskiej na FB. Każdy z „zaczepionych” przez red. Rutkowską z dumą wypinał pierś, że i on znalazł się w tym Poczcie Światowej Masonerii. Nasza masoneria polska choć mała, ale udała – chciałoby się napisać i napawać jej możliwościami, wpływami, mackami etc., etc. Wasza Aszera też znalazła się w tym gronie, i nasza kobieca loża wyższych stopni Lux Orientis, której swiatła zapaliłyśmy w Warszawie 1 października.
I co? Czuję się jak ten Żyd z przedwojennego dowcipu, który nie mógł się nadziwić, dlaczego drugi jego pobratymiec czyta „Mały Dziennik”, a nie „Nasz Przegląd”. – Nu – usłyszał, w „Naszym Przeglądzie” tylko biją naszych, wyrzucają, sekują, a według „Naszego Dziennika” to my rządzimy światem! Jednym słowem – jak przed wojną, z tym że znikła stara zbitka „żydo-masoneria”; Żydów zastąpili Arabowie z islamem i terrorystami (wszystko w jednym), my masoni zostaliśmy „goli, ale wesoli”.
Reklamy
Co jakiś czas
Masoni jeszcze bardziej tajni…
17 października 2017To link, gdzie można ściągnąć PDF z artykułem Zbigniewa Łagosza z Przeglądu Religioznawczego” na temat Zakonu Martynistów.
Jedność w wielości i wielość w jedności
13 października 2017Jest już program krakowskiej konferencji nt. wolnomularstwa, która odbędzie się 12 listopada br. Otwarcia i powitania uczestników konferencji – w imieniu Komitetu Organizacyjnego: dokonają dr hab. prof. UP Łukasz Tomasz Sroka (dyrektor Instytutu Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie) i dr hab. Andrzej Nowosad (Uniwersytet Jagielloński). Instytut Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, ul. Podchorążych 2, III p., sala 342.
OBRADY PLENARNE (Instytut Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, ul. Podchorążych 2, III p., sala 342), moderator: Andrzej Nowosad – Tadeusz Cegielski (Uniwersytet Warszawski), Sztuka Królewska u progu czwartego stulecia. Próba bilansu. – Pierre Bertrand-Jeaume, (Grand Orient de France – Président du Congrès des Loges de Paris IV et d’Europe de l’Est), L’essaimage international des Valeurs du Grand Orient de France. – Małgorzata Misiuna (Instytut Sztuka Królewska w Polsce), Ewa Jaskowska (Paryż), Sens wolnomularstwa kobiecego we współczesności. – Tomasz Szmagier (Instytut Sztuka Królewska w Polsce), Poczucie tożsamości wolnomularskiej jako fundament jedności w różnorodności nurtów masońskich. Refleksje z praktyki i obserwacji.
To na razie cz. I informacji. Jutro – cd nastapi. :_)