Rzeź nad potokiem Kiszon

” Ludzie, którzy przez cały dzień stali w palącym słońcu, czekając na objawienie się bogów, po prostu oszaleli. Bili czolami o ziemię, płakali i śmiali się na przemian, a potem wszyscy wykrzyknęli w uniesieniu: – Jahwe jest bogiem! Jahwe jest bogiem! Jahwe jest bogiem!

I wtedy Eliasz nakazał: – Dajcie mi tu kapłanów ze świątyni Baala. Żeby żaden nie ośmielił się uciec. I tłum, pijany euforią, usłuchal go. Czterystu pięćdziesięciu kapłanów Baala zostało wypchniętych naprzód i zaciągniętych aż do rzeki Kiszon, gdzie Eliasz popodrzynał im gardła. Jednemu po drugim. Zginęli z jego ręki.  Ta krwawa orgia dała ujście nienawiści i żądzy zemsty. Zginęli nie tylko kapłani obcego boga, ale wszyscy, których można było podejrzewać o przynależność do plemienia czczącego odrzuconego boga”.

Tyle Ana Tortajada w Kronice życia królowej, o której to książce pisałam już wczoraj. A ja cały czas myślę, czemu nie rozwinęła wyobraźni i nie zastanowiła się, co się stało z 400 kapłankami Aszery, które też byływ tym czasie  na górze Karmel, a Biblia nazywa je „stołownikami królowej” Jezabel? O rzezi nad potokiem Stary Testament pisze wyraźnie, losów kobiet, na czele których stała główna kapłanka Aszery, królowa Jezabel, jednak nie precyzuje. Czy uszły z życiem? Eliasz im darował?, chociaż Aszery, żony Baala, nie nawidził równie gorąco jak samego Baala. A może los tych kobiet był na tyle nieważny dla proroka, że Biblia nawet nie odnotowała ich śmierci? Autorka ten wątek w ogóle pomija, a szkoda, bo miałaby dość materiałów, by napisać o kulcie Aszery w starożytnym  Izraelu i Judzie. No i oczywiście walce z tym kultem, która ostatecznie została wygnana przez kapłanów Jahwe, a Świątynia jerozolimska stała się ostatecznie świątynią jedynego Boga.

Tagi: , , , , ,

Dodaj komentarz