Mason o masonie, czyli Cegielski o Strugu

Andrzej_Strug„Andrzej Strug- imię zakonne Borszowski – szybko awansował w strukturach Zakonu i prawdopodobnie już w roku 1920 uzyskał godność suwerennego wielkiego komandora Rady Najwyższej dla Polski. W aktywności Struga na nowym dla niego polu, zabiegach podjętych w 1923 roku, aby Rada Najwyższa dla Polski uzyskała poparcie zwierzchnika Rytu w Stanach Zjednoczonych, Johna Cowlesa i uznanie ze strony Amerykanów, manifestuje się wyraźny dystans do prób uczynienia z wolnomularstwa polskiego dyskretnego, zarazem skutecznego narzędzia demokracji. Elitarny Ryt Szkocki Dawny Uznany plasuje się – niezależnie od swej kwazidemokratycznej ideologii – na antypodach idei powszechnego braterstwa ludzi złączonych ideą wolności. „Szkoci” to błędni rycerze, potomkowie rycerzy-zakonników walczących w Ziemi Świętej. Nie ulega przecież wątpliwości, że swój udział w pracach Rady Najwyższej Strug widział jako niepowtarzalną szansę na zyskanie dla Polski potężnych sojuszników, takich jak wizytujący Polskę w październiku 1928 roku komandor Rady Najwyższej Dystryktu Południowego Rytu Szkockiego Dawnego Uznanego, John Henry Cowles” – tak pisze Tadeusz Cegielski o Andrzeju Strugu, przedwojennym Wielkim Mistrzu Wielkiej Loży Narodowej Polski w wiosennym „Wolnomularzu Polskim”. Wysyłamy do prenumeratorów zaraz po 21 marca.

Tagi: , , ,

Dodaj komentarz