Dostałam dzisiaj miły mail od pewnego Krzysztofa, który bardzo chciałby wstąpić w szeregi masonerii. Podziękował mi za czas, który mu poświęciłam, za spotkanie, dłuższą rozmowę. Mam nadzieję, że panowie-bracia-masoni życzliwie spojrzą na jego kandydaturę: inteligentny, wykształcony, z mnóstwem duchowych pytań. To mnie wzbogacają takie spotkania, a ja daję w ich trakcie siebie: swoje „ja”, doświadczenie, przemyślenia. Jeśli zbliżam potencjalnego kandydata do wolnomularstwa, znaczy, że nie marnuję swego czasu i życia.
Tagi: masoneria
Skomentuj