Spotkałam dzisiaj przypadkiem na ul. Mysiej kolegę dziennikarza. Znamy się od 1985 r., oboje pracowaliśmy wówczas w „Argumentach”. On był starszym ode mnie, już oświadczonym redaktorem, ja dopiero co przyszłam z uczelni. Pogadaliśmy w skrócie o dzisiejszych czasach ( 🙂 ), a potem rozstali. Po kilku godzinach telefon. Bronek robi ankietę dla warszawskiego tygodnika „Przegląd”. Przypomniał sobie starą koleżanką. Pierwsze pytanie dotyczyło wakacyjnych lektur (Grand Wiśniewskiego i Błazen i święty Grzegorczyka), drugie… kondycji polskich masonów. Jaka jest? – Świetna – odpowiedziałam zarówno jako masonka jak i redaktorka „Wolnomularza Polskiego”. – Współpracujemy ze sobą, niezależnie od starych miedzyobediencyjnych podziałów; rozwijamy organizacyjnie i personalnie (nie wiedział, do jakich lóż należę), a poza wszystkim szykujemy do wielkiej wystawy masońskiej, jaka będzie otwarta w połowie września w Muzeum Narodowym. Tytuł wystawy Masoneria pro publico bono. Ciekawe swoją drogą, jaki będzie jej odzew. Spytał na zakończenie, do jakiego masona powinien jeszcze zadzwonić. odparłam, że do kuratora wspomnianej wystawy, brata – profesora Tadeusza Cegielskiego.
Tagi: masoneria
Skomentuj