Rozpustnica? Nierządnica?
To miłości rozkosznica.
To kapłanka jest Aszery,
na kolana, na trzy cztery!
Schylić głowy drodzy moi,
co wisiało – niechaj stoi.
Niechaj stoi – co wisiało,
bo miłości wciąż za mało. 🙂
Tagi: Aszera
This entry was posted on 18 października 2011 at 11:41 and is filed under wierszem. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.
Δ
Dodaj komentarz