Posts Tagged ‘Solec-Zdrój’

O Żydach w solance

28 października 2013

Trycinz w wiksyej ilođci Trzcina na wietrzeA to ciągle Solec-Zdrój i trzciny w zachodzącym słońcu. Z Solca zapamiętam jedną rozmowę w solankowym basenie. Od słonej wody przeszliśmy z jedną panią do samego zasolenia, potem do Morza Martwego (że jeszcze słońsze), a potem do… Żydów. – Wie pani co mnie bardzo denerwuje? – zwróciła się do mnie kuracjuszka. – Że ci Żydzi nie wierzą w naszego Pana Jezusa, a tak na nim zarabiają. Odparłam, że to przecież ich państwo – to i zarabiają. Poza wszystkim sam Jezus z matką, ojczymem (Józefem starym) i wszystkimi apostołami byli Żydami, że nasz Jan Paweł II modlił się przy Ścianie Płaczu, a nasz obecny papież Franciszek za najlepszego przyjaciela ma rabina Buenos Aires.  No i wydziwianie na Żydow w takim kontekście jest ciut demode (nie umiem zrobić akcentów nad „e”) – brzmiała moja konkluzja. Pani rzekła, że się ze mną nie zgadza. Ja na to, czy nie można się nie zgadzać z faktami? A poza tym – dpdałam na koniec – w demokracji wiara w cokolwiek nie jest obowiązkowa, w tym w Pana Jezusa też. Myślałam potem o tym i myślałam i doszłam do wniosku, że niepotrzebnie się wymądrzałam, bo wystarczyło powiedzieć, że Pan Jezus nakazywał miłować nieprzyjacioły swoje. I by wystarczyło.

Zachód słońca w Solcu-Zdroju

27 października 2013

Zachód słońca w SolcuZ mojego balkonu w willi Kolory Świata w Solcu-Zdroju obserwowałam przepiękne zachody słońca. Mgła, chmury, słońce i drzewa – tylko brać i malować. Albo fotografować z braku sztalug i farb.

Drzewa o zmierzchuTeren wokół willi był „wylizany”. Grama romantyzmu. Za to tuż za płotem było wszystko co trzeba: jesień, przerżnięte wierzby i lekki – nie unijny (bo willa była unijna) – bałagan. Jednym słowem – raj dla fotografa. Basenu z solanką nie sfotografowałam, ale wymoczyłam co trzeba i jest mi lepiej. Jestem taka na 85 proc. pod względem zawartości energii, ale byłam chyba 50-procentowa. 🙂