Szukałam dzisiaj zdjęć kotów, do książeczki z moimi wierszykami o kotach, dla Emilki. Szukam, szukam i nagle zobaczyłąm swoje zdjęcie z Egiptu, gdy płynęłam Nilem. Nil, mgła, wspomniałam ten ranek i wierszyk sam się napisał.
niknie wszystko, nikt nie woła,
tylko Bóg hen, gdzieś, daleko…
hen za Nilem, hen za rzeką,
którą tylu bogow płynie…
Miną oni. I ty miniesz.