Posts Tagged ‘Kościół’

1517 – 1717 – 1917 – 2017

29 października 2015

Moje wpisy o zbliżającej się rocznicy narodzin 300-lecia masonerii spekulatywnej spowodowały spory odzew. Okazuje się, że nie tylko wolnomularze na całym świecie myślą o nadchodzących dniach i planują stosowne obchody. Dostałam link do tekstu homilii ks. bp Ignacego Deca, biskupa świdnickiego, wygłoszonej 6 lipca 2014 r. do uczestników XVI Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja ze Stanów Zjednoczonych i Kanady do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, zwanego Amerykańską Częstochową. Biskup Dec wspomniał w niej cztery wymowne daty z epoki nowożytnej z ostatnich 500 lat i wyszczególnił poszczególne lata: 1517, 1717, 1917 i 2017. „Rok 1517 był rokiem wybuchu reformacji – drugiego wielkiego rozłamu chrześcijaństwa i narodzin protestantyzmu. Protestantyzm odrzucił Boga tradycji i Kościoła w imię Boga Biblii. Uznał Pismo Święte za jedyne źródło wiary. Odrzucił sakramenty i tradycję Kościoła. 200 lat później, w roku 1717, powstała pierwsza loża masońska w Londynie i zapowiedź narodzin filozofii Oświecenia, w której odrzucono Boga objawiającego się w Biblii na rzecz Boga rozumu, Wielkiego Architekta. Wiek ten stworzył podłoże do rewolucji francuskiej i rozpoczęcia ostrej walki z religią objawioną i Kościołem. Trzecim etapem w tej układance był rok 1917, czyli rok objawień Matki Bożej Fatimskiej, ale także rok wybuchu rewolucji bolszewickiej w Rosji, kiedy to odrzucono Boga jako takiego w imię rzekomo wyzwolonego człowieka. […] historia w naszych czasach nabrała przyspieszenia i może się okazać, że na kolejny etap nie trzeba będzie czekać kolejnych dwieście lat. Oto dzisiaj – patrząc na to, co dzieje się – możemy zauważyć, że po odrzuceniu Boga tradycji w imię Boga Biblii w XVI wieku, Boga Biblii w imię Boga rozumu w XVIII wieku i wreszcie po odrzuceniu Boga jako takiego w imię człowieka w XX wieku, zbliżający się rok 2017 przynosi nam próbę odrzucenia człowieka – samej jego natury – obiektywnych wartości (prawdy, dobra, piękna) w imię fałszywie pojętej wolności, tolerancji, demokracji”.

Prezentyzm: to najkrótsze określenie zaprezentowanej wyżej metody badawczej, tj. do tezy dopasowane są stosowne fakty i daty.  W podtekście wszystkiego leży spiskowa teoria dziejów, z którą rozumowo dyskutować się nie da, bo albo się w nią wierzy, albo nie. Takie widzenie historii napawa dużym smutkiem, bo zakłada, że nie istnieje dobra wola tej drugiej strony, ludzi myślących i wierzących inaczej, tylko są złe podszepty diabła. No właśnie – diabli biorą wtedy cały dialog między religiami chrześcijańskimi, niechrześcijańskimi, ludźmi niewierzącymi, już nie wspominając o nas masonach, bo z tej perspektywy bliźnimi biskupa Deca jakby nie jesteśmy…

Służebnicy SZATANA

6 sierpnia 2014

W Bibliotece Narodowej załatwiałam niedawno sprawy służbowe. Do redakcji wracałam autobusem. Troszkę musiałam poczekać. Patrzę, a obok mnie, na ławce leży stary, styczniowy numer „Warszawskiej Gazety”, a w nim artykuł pt. Zatrute źródło:  MASONERIA. Artykuł był właściwie omówieniem książki, pracy zbiorowej pod redakcją ks. Tadeusza Kiersztyna, wydanej non profit w Krakowie w 2010 r. Ja natrafiłam na odcinek pierwszy całego cyklu o genezie masonerii. Słownictwo i argumentacja dzieła wygląda mi na bliskie  końca wieku XIX. Dam próbkę: „Masoneria jest ukazana pod postacią nierządnicy, gdyż zrodziła się i działała przez pierwszych kilkaset lat w krajach chrześcijańskich, a zdradę Boga dokonaną przez ochrzczonych ludzi, którzy sprzymierzyli się z Lucyferem, zwanym też Szatanem, Pismo Święte określa zawsze mianem prostytucji. Właśnie pod wizerunkiem bestii ukazany jest Lucyfer (Szatan), który niesie nierządnicę, dając jej siłę i kierując jej poczynaniami. O co w tym wszystkim chodzi? […] Tylko masoni najwyższych stopni wtajemniczenia zyskują pełną świadomość, że Wielki Architekt Wszechświata to Lucyfer, dla którego wznoszą wszechświatową świątynię i mają nadzieję, że w jego imię oni będą rządzić światem”.

Wydawało się, że po aferze Leo Taxila z końca XIX wieku, w której całkowicie ośmieszono „kult szatana” w lożach, takie bzdury już się nie odrodzą. A wygląda na to, że traktowane są z całą powagą. Ileż tych „sług szatana” mieliśmy w historii Polski: twórcy Konstytucji 3 Maja na czele z królem Stasiem, i gen. Jan Henryk Dąbrowski, bohater Hymnu Narodowego  nim był, i książę Józef Poniatowski, który spogląda na nas spod Pałacu Prezydenckiego, i Janusz Korczak od osieroconych dzieci i Treblinki, i twórca ZWZ gen. Tadeusz  Karaszewicz-Tokarzewski  – wszystko to są słudzy szatana, których jedynym życiowym celem było zniszczenie Kościoła katolickiego. „Humanizm, powszechne braterstwo i prawa człowieka” – to nie są tylko przykrywki dla „ponurej masońskiej rzeczywistości”, jak chcą autorzy omawianego „dzieła”. Są rzeczywiście Dobrem i Prawdą. Dlaczego nasi interlokutorzy nie potrafią uwierzyć w Dobro, które miałoby inną twarz niż ich Dobro? w inną Prawdę?, w inne Piękno? Poglądy ludzkie są jak różnobarwna tęcza, a nie jak biało-czarny powróz, na którym chciałoby się powiesić bliźniego…

Sprawiał wrażenie pobożnego

7 września 2013

Na stronach internetowych „Gościa Niedzielnego” znalazłam artykuł o nuncjuszu papieskim w Dominikanie i taką m.in. oto wypowiedź:
„Rektor Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego w Santiago de los Caballeros, prał. Agripino Núñez Collado przyznał, że człowiek może mieć różne słabości, ale „molestowanie niepełnoletnich, dzieci jest niewybaczalne”. Przypomniał, że papież Franciszek zwiększył kary dla księży dopuszczających się pedofilii i wyraził przekonanie, że mimo statusu dyplomatycznego oskarżonego arcybiskupa Stolica Apostolska będzie działała konsekwentnie. Jednocześnie przyznał, że wiadomość o oskarżeniach wobec abp. Wesołowskiego była dla niego zaskoczeniem, gdyż nuncjusz wielokrotnie uczestniczył w uroczystościach na uczelni i sprawiał wrażenie człowieka pobożnego”.
Najbardziej zastanowiły mnie ostatnie słowa: „sprawiał wrażenie pobożnego”, bo czy można być rzeczywiście pobożnym i korzystać z płatnego seksu z małoletnimi, czy tylko „sprawiać wrażenie”. Ilu z nas „sprawia wrażenie”: mądrych, kompetentnych, oddanych, kochających, współczujących…

| 1 |