W dzikim bzie…

W dzikim bzie1Jesień tuż tuż, gdy czarny bez jest dojrzały. Tata mówił: śmierdzący bez, bo rzeczywiście zapach ma nieszczególny, za to witamin ogromna ilość! Nie wiem, dlaczego nazwałam go dzikim bzem. Kto wie? – może cała cywilizacja nie jest w stanie zakryć niekiedy naszej pierwotności, dzikości właśnie? Kto wie?

Jedna odpowiedź to “W dzikim bzie…”

  1. wojciech.domagala@wp.pl Says:

    Masoneria też dzika dlatego nazwiska poukrywane. Nikt nie zdechł w ostatnim czasie?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s


%d blogerów lubi to: