Wczorajszy dzień pozostanie w mej pamięci. Wstrząsnął mną pocałunek, jaki papież Franciszek złożył na dłoni przewodniczącego stowarzyszenia „Nie lękajcie się”, skupiającego ofiary polskich duchownych – pedofilów. Wraz z delegacją stowarzyszenia do Watykanu doszedł Raport przetłumaczony dla papieża na język hiszpański o sytuacji w Polsce. Wiemy dobrze, ile pedofilskich spraw polski Kościół zamiótł pod dywan. Wielka frekwencja na filmie Kler mówi sama za siebie. I drugi wczorajszy obrazek – obalony pomnik ks. prałata Jankowskiego, oskarżanego o czyny pedofilskie, z czym polski Kościół zmierzyć się nie chciał i do tej pory nie chce. Dla mnie wymowa tych dwóch obrazków jest jednoznaczna: z jednej strony Franciszek i Kościół ewangeliczny, biedny i uczciwy, z drugiej – Kościół wyniosły, zakłamany i dwulicowy. Do tej pory jak sądzę nasi hierarchowie żyli na kredyt, kredyt zaciągnięty u Jana Pawła II, który gwarantował – po śmierci także swoją świętością – nietykalność i rządy w stylu „wolnoć Tomku w swoim domku”. Czy ten czas się właśnie kończy na naszych oczach???
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/gdansk-przewrocono-pomnik-ks-jankowskiego/66k2b2s#slajd-1
21 lutego 2019 o 10:33 |
Jeszcze się nie kończy
za dużo wciąż obrońców niegodziwości
23 lutego 2019 o 06:58 |
żaden mason nie zdechŠw ostatnim czasie?
6 marca 2019 o 22:30 |
W tym „złym” Kościele była także młoda kobieta która już nie żyje. Swoją determinacją nie tak dawno mnie zachwyciła. Helena Kmieć. Rozpoznała w swoim życiu sens Ewangelii.