O rejsie po Nilu ciąg dalszy…

Mój wczorajszy wierszyk dla Emilki spodobał się kilku osobom na FB. Weryfikowała go nawet pewna dziewczynka z Niemiec, która po przetłumaczeniu wierszyka przez dziadka rzekła, że też chce wierszyk, tylko dla siebie. 🙂 Jest ciąg dalszy Rejsu po Nilu i jeszcze moja fotka z prawdziwego rejsu  (z parasolką) i Emilka z „potopionymi” zabawkami, wyrzuconymi ze „statku” – walizki. 🙂

Krowa pije w Nilu wodę, co poprawia jej urodę,

jest urocza niesłychanie, chyba miss Nilu zostanie.

Bałwan wyszedł ze stroika i nad Nil szybciutko zmyka,

nie wie biedak, że słoneczko, roztopi go nad tą „rzeczką”.

A krokodyl jest na ścianie, czy też biedak tu zostanie?

Wraz z aniołkiem i zajączkiem  wiszą, miast hasać po łące.

„Ja jestem wąż bardzo śliski, chcę wpełznąć dziś do walizki,

która jest statkiem po Nilu. Opowiem o sprawach tylu:

O krowie, co cocę pije, o słoniu, co się nie myje,

 tylko zażywa prysznica… O gliście – zwą ją dżdżownica –

co węża bardzo pociąga i całą długością zachwyca”…

Wąż: Emilko, czy się mnie boisz, że ciągle minki stroisz?

Nieładne są takie minki u miłej, grzecznej dziewczynki!

Emilka: Gdy  węża trzymam w objęciach, cała omdlewam z przejęcia.

Królową Węży zostanę, gdy się obudzę nad ranem…

Takie się toczą rozmowy, a statek wciąż nie gotowy.

a statek wciąż się kołysze, wsłuchany w nilową ciszę.

Jedna odpowiedź to “O rejsie po Nilu ciąg dalszy…”

  1. wojciech.domagala@wp.pl Says:

    żaden mason nie zdechł w weekend?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s


%d blogerów lubi to: