Jeszcze tydzień antybiotyku i już będę wyleczona. Mam nadzieję. Chcąc nie chcąc, nie mogąc nic czytać (uszy mam zatkane a w głowie stado świerszczy gra bardzo głośno), oglądam TVN i Romanse (na zmianę) oraz komentuję przez komórkę na FB. Na tyle mnie stać. Afery wchłonęłam wszystkie, w tym Dwie wieże – moja ulubiona książka młodości. Widać, jak niebotyczna jest ambicja i chęć zaistnienia na zawsze w pamięci rodaków pana K. Myślę, że jednak jak nie udało się ukraść księżyca, tak nie uda się z tymi wieżami. Zbudują je inni deweloperzy. Niepartyjni. A od wczoraj króluje WIOSNA. Ja już nie wierzę w nową Utopię, ale wiem, że oprócz chleba ludziom potrzeba Nadziei: na lepsze słowo, piękniejszy świat, lepsze stosunki; na zwykłe DOBRO. I Robert Biedroń, idealista czystej wody, który w Słupsku pokazał, że potrafi swój idealizm przerobić w realia, taką Nadzieję daje. Wierzę, że odrobił lekcje z Leppera, Palikota, Petru, że dokładnie będzie wiedział kim się otacza, że nie zabraknie mu determinacji, by uniknąć zębów rekinów małych i dużych. Wiem dobrze, że Raju nie zbuduje, to ani chybi, ale może przynajmniej węża pogoni?
6 lutego 2019 o 04:53 |
nie dotarÅo do mnie, aby w sÅupsku cokolwiek pokazaÅ ciekawego kolejny pic na wode fotomontaż żaden mason nie zdechÅ w ostatnim czasie?