Czerp z życia malutką chochelką

Od wczoraj, czyli 1 stycznia 2019 jestem już zwykłą Aszerą – „Żona Pana Boga” zniknęła. Pozostał mały, pomarańczowy raczek; raczek – nieboraczek (urodziny 9 lipca będę spędzać mam nadzieję w Busku-Zdroju). W Nowy Rok, 1 stycznia zakończyłam wreszcie pracę nad wazą do ponczu. Miała ona chochelkę, z którą na początku nie wiedziałam co zrobić, bo nie mieściła się w wizji artystycznej. I wczoraj przyszło olśnienie – włożyłam po prostu tę chochelkę do „Skarbca”, a do niej bransoletkę i wisiorek (patrz fotka). Ktoś kiedyś powiedział, że z życia trzeba czerpać malutką łyżeczką. Ja postaram się czerpać małą chochelką. Od dziś. 🙂

Skarbiec2

Komentarze 2 to “Czerp z życia malutką chochelką”

  1. Asenata Says:

    Nie mam chochelki
    znajdę sobie łyżeczkę 😉

  2. wojciech.domagala@wp.pl Says:

    żaden mason nie zdechł w tym roku jeszcze?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s


%d blogerów lubi to: