„Dobrze urodzony młody człowiek, który chce podróżować i poznać świat i to, co nie tylko zwie się wielkim światem, lecz także dobrym towarzystwem, a który nie chce się w pewnych okolicznościach okazać podrzędnym wobec równych sobie i być wyłączonym z udziału w ich wszystkich przyjemnościach, powinien się dać wtajemniczyć w to, co się zwie wolnomularstwem, choćby tylko po to, by poznać, nawet powierzchownie, co to jest”. I dalej o roli masonerii: “wszyscy ludzie posiadający znaczenie, to znaczy ci, których społeczny status określony został przez inteligencję i zasługę, dzięki wykształceniu lub majątkowi, mogą być (i wielu z nich jest) wolnomularzami”. Napisał to słynny uwodziciel i kochankj Giacomo Casanova. Fragment pochodzi z najnowszego tekstu br:. prof. Tadeusza Cegielskiego do zimowego wydania „Wolnomularza Polskiego”.
27 listopada 2016 o 19:34 |
Zawsze pociągali mnie bohaterowie mierzący się z własnymi słabościami, czy to o własnych siłach czy wspierani przez innych lub Boga. Stąd dziwi mnie odrobinę rola Casanovy w promocji Masonerii. Nie należę ani do klasy średniej ani do inteligencji stąd być może ta postać mnie nie pociąga. Myśli o byciu uwodzicielem owszem miewałem bardziej w formie marzeń lub pokusy której pewnie sam Casanova ulegał. Na tym lista rzeczy wspólnych się kończy.