Zamieszanie

Wszędzie widzę zamieszanie: ludzi, państw, pojęć. Komentować wygranej Trumpa mi się nie chce. Czytać „Polityki” mi się nie chce. Złożyłam głowę na poduszce – nie idzie się zdrzemnąć. Poczytam stary kryminał Maryniny. Może mi to pomieszanie przejdzie?

Komentarzy 8 to “Zamieszanie”

  1. Joasia Says:

    Pani zaangażowanie polityczne wychodzi poza granicę kultury. Jak można wmawiać ludziom, że nie jesteście zaangażowane politycznie i to tak jednostronnie, tak jaskrawo, skoro nawet obrażanie dla pani ludzi wyrazem „trup” urasta do rangi żartu ? Nie ma na to wytłumaczenia. Pani chyba jednak jest jest masonką, a nie wolno-mularką.
    Ponadto widać, że pani związki z szeroko rozumianym „Wschodem” (np. WWF, WWP itd.) to nic innego jak ideologiczna „przybudówka” szeroko rozumianej Lewicy ! I zasłona odsunęła się !
    Zresztą, pani i tak tego nie zrozumie, bo już pani się ukształtowała.
    Cieszę się, że H. Clinton nie została Prezydentem USA !

    • Aszera Says:

      W nazwisku nowego Prezydenta USA była zwykła literówka. Dziękuję za zwrócenie uwagi – już poprawiłam. A co do lewicy? Ma Pani rację. Wywodzę się z lewicy, teraz raczej to centro-lewica. Masoni mają swoje poglądy, sympatie i antypatie polityczne, nie mówimy o tym podczas prac lożowych. Tak samo jak o religii. To najbardziej ludzi dzieli, i nasi Wielcy Poprzednicy ustanawiając Prawa, to przewidzieli. Pozdrawiam.
      PS Z nazwisk nie żartuję, to nie jest na poziomie, a literówki nawet takiej starej dziennikarce jak ja się zdarzają. Będę bardziej uważać na przyszłość.Dobranoc.

  2. www.WojciechDomagala.com Says:

    Czemu Trupa?

    Aszera posted: „Wszędzie widzę zamieszanie: ludzi, państw, pojęć. Komentować wygranej Trupa mi się nie chce. Czytać „Polityki” mi się nie chce. Złożyłam głowę na poduszczce – nie idzie się zdrzemnąć. Poczytam stary kryminał Maryniny. Może mi to pomieszanie przjdzie.”

  3. zwykły profan Says:

    A czy Masoneria sama w sobie nie jest formą religii dla określonej grupy. Ma swoją filozofię, podczas prac są studia nad starożytnymi religiami, przysięgi składane na Biblię, Koran albo inną księgę, 32 stopień zawiera przysięgę na: cytat Allaha Boga naszych ojców. Tutaj powołuję się na tekst byłego masona który przyjął wtajemniczenie w 33 stopień i wystąpił J. Show autor książki „Śmiertelna pułapka”.
    W śród tekstów napisanych przez Masonów o których czytałem padają sformułowania że Jezus Chrystus nie jest natchniony ani Boski, jest mowa o Lucyferze jako niosącym światło. Jest praca nad kabałą która przecież dzieli ludzi na tych którzy pracują nad jej zrozumieniem i tych którym wystarczają teksty biblijne w dosłownym rozumieniu. Inny autor Masoński twierdzi że nie istnieje żadna prawda, że istnieje wiele prawd, takie stwierdzenia mają dalekosiężne znacznie wpływające na rozumienie otaczającego świata i ludzi, tym mocniejsze w momencie kształtowania się poglądów osoby która poszukuje odpowiedzi. Istnieje wiele znamion w Masonerii które wskazują na jej głęboko religijny w symbolice i duchowy charakter. Przypominają mi się słowa Profesora Cegielskiego który tłumacząc znaczenie wtajemniczenia w pierwszy stopień mówił o nie możności zmazania wtajemniczenia przyrównując to wydarzenie do Chrztu Św w Kościele. To jest głęboko religijna symbolika. Pisała Pani także niedawno o mozaice złożonej z białego i czarnego koloru, której rolą jest przypominanie o tym iż zawsze obok bieli występuje czerń. Dotyczy to prawdy masońskiej. Pomyślałem wtedy że ten funkcja tego symbolu w Masonerii jest odpowiednikiem w Chrześcijaństwie Krzyża na którym zawieszony jest Chrystus, krzyż przypomina o Męce i Odkupieniu. Zastanawiałem się też dlaczego Masoneria korzysta z podobnych funkcji duchowych i religijnych przedmiotów i interpretacji.

  4. trads Says:

    Masoneria nie jest religią, ale – mówię o masonerii, a nie masonerii liberalnej – jest dla ludźi religijnych (słowo „religijny” może być szeroko rozumiane).

    Skąd związki z chrześcijaństwem? Bo do XIX w. masoneria de facto ograniczała się do chrześcijan. Dopiero wtedy nabrała charakteru inkluzywnego. Do dziś są odłamy masonerii zarezerwowane tylko dla chrześcijan. Taki charakter ma np. wolnomularstwo skandynawskie (tzw. Ryt Szwedzki, szczególny bo w jednym zakonie łączący masonerię błękitną ze stopniami doskonalenia). Tak zwana masoneria błękitna (uczeń, czeladnik, mistrz) nie jest ani religijna, ani niereligijna. Generalnie zajmuje się etyką. Gdy już otrzymamy najwyższy w masonerii stopień – mistrza (tak, tak, wyższego nie ma, nawet jeśli numery sugerują coś innego, to są to jedynie numery porządkowe) – możemy zacząć przygodę w tzw. stopniach doskonalenia. I te mogą być albo inkluzywne (pracują przy ogólnym założeniu istnienia Boga), albo chrześcijańskie (trynitarna interpretacja Boga, na którego chwałę sie pracuje, obrona Kościoła itd.). Te ostatnie to m.in. Ryt Szkocki Rektyfikowany czy też stopnie rycerskie związane z tzw. masonerią królewskiego sklepienia (pełna nazwa zakonu brzmi: Zjednoczone, Wojskowe i Masońske Zakony Świątyni oraz św. Jana z Jerozolimy, Palestyny, Rodos i Malty).

    Co ciekawe, tak popularny na świecie 33-stopniowy Ryt Szkocki Dawny i Uznany generalnie ma charakter inkluzywny, ale już w Anglii, Szkocji i Irlandii stricte chrześcijański.

    Jaką rolę odgrywa w takim zakonie religia? Ano taką samą, jak u rycerzy Kolumba (którzy muszą być chrześcijanami wyznania katolickiego) czy oranżystów (ci muszą być chrześcijanami należącymi do któregoś z nurtów protestantyzmu).

    PS: Dla masona muzułmanina lub Żyda Jezus Bogiem nie jest, jest nim dla masona chrześcijanina, tak jak i w życiu pozalożowym.

    Pozdrawiam!

    • zwykły profan Says:

      Nie mam na myśli tego że Masoneria jest religią na podobieństwo Chrześcijaństwa – wnioskuję tak na podstawie tego w jakim stopniu poznałem jej założenia z literatury głównie osób które opuściły loże. Później moje zainteresowanie Masonerią przerodziło się nie tyle w zainteresowanie Masonerią co samymi procesami wychowawczymi, emocjonalnymi, duchowymi jakim podlegają, podporządkowują się, lub wybierają ludzie decydując się na własny rozwój w tajemnicy, ukryciu. Przestrzenią w człowieka jaką chce zagospodarować Chrześcijaństwo i Masoneria jest dokładnie ta sama. Korzenie z jakich wywodzą się są inne. Różne są też cele. Masoneria jest formą religijną bo poprzez swoje ceremonie, wtajemniczenia, badania religijne chce zainicjować rozwój człowieka ( a więc ten sam obszar co w człowieku wierzącym) w przypadku gdyby Boga nie było, mam na myśli Chrystusa.

      Myślę że też pewną pokusą dla samych Masonów jest Moda. Autorka bloga użyła kiedyś stwierdzenia pisząc o historii Masonerii, że w pewnym okresie modnym była przynależność do loży, chodziło o któryś z okresów historycznych. Uznaję takie podejście do Masonerii jako pokusą a nie wolny wybór. Piszę o tym z tym większym naciskiem ponieważ ciągle poletkiem na jakim chce uprawiać Filozofia masońska jest to duchowo intelektualne.
      Pokusa podążania za modą polega na właśnie podążaniu za modą a nie w kierunku celu. To też jest wielka pokusa młodych Chrześcijan, mam tutaj myśli też przede wszystkim siebie.Ważny jest cel.

      Dla mnie Masoneria Chrześcijańska o której Pan pisze nie jest w żaden sposób miarodajna jako Chrześcijańska. Chodzi mi o to że jeżeli sam powiem o sobie że jestem Chrześcijaninem a nie żyję zasadami Chrystusa, nie uważam że On działa w moim życiu, tak własnie w dwudziestym pierwszym wieku, nie odbieram Jego Miłości – to w gruncie rzeczy Go nie znam. W takim stanie moja kondycja duchowa jest słaba. Nie znają Boga który daje wolność i Zbawia. Być może ma Pan na myśli własnie takich Chrześcijan będących w loży. Wszyscy Chrześcijanie w moim otoczeniu przechodzą lub przechodzili przez ten etap. Jest to trudny etap. Ale innej drogi nie znam w rozwoju Chrześcijańskim.

  5. joanna Says:

    Według niektórych autorów masoneria po prostu w sposób sobie właściwy profanuje i parodiuje symbolikę oraz „narzędzia” kościoła katolickiego. To tylko jedna z wersji pańskiego pytania.

  6. trads Says:

    Ciekawa teoria, bo oznacza, że Kościół katolicki i Kościoły protestanckie same stworzyły sobie parodystów na wzór masoński. Mówię o wspomnianych już zakonach – rycerzach Kolumba i oranżystach. Można i tak. 🙂

Dodaj odpowiedź do trads Anuluj pisanie odpowiedzi