Wielu ludzi, ja też, martwi się przyszłością świata. Wielu widzi, że globalistyczny kapitalizm nijak się nie ma do demokratycznych, rozdrobnionych państw. Są za małe i za słabe, by dyktować mu, temu globalizmowi warunki. Paradoksalnie, jedynym godnym, scentralizowanym i wszechświatowym przeciwnikiem jest Kościół ze swoją hierarchią, rodem z czasów feudalnych i dobrym papieżem Franciszkiem na czele. Wiarę we Franciszka wyrazili ostatnio i prof. Zygmunt Bauman, i Adam Michnik. Ten ostatni wierzy jeszcze w Baracka Obamę i Angelę Merkel. Ale wszak Obamy już wkrótce nie będzie na prezydenckim stolcu, kanclerz Merkel także może przegrać swoje czwarte wybory, a Franciszek też nie ma osiemnastki (oby żył wiecznie!). A gdyby tak Obama został następnym papiezem- Obamą Pierwszym – i wziął na szefową Banku Ambrosiano Merkel?
PS Nie drwię, tylko żartuję przez łzy, bo myślę podobnie jak Bauman i Michnik, a papieża Franciszka szanuję i lubię jak nikogo ze światowych szych i guru razem wziętych.
Aszera 
12 września 2016 o 18:50 |
Nie tak dawno na Stronach Frondy czytałem wywiad z byłym członkiem Masonerii, który twierdzi że dialog Masonerii z Kościołem to tak naprawdę fikcja i nic innego jak ocieplanie wizerunku samej przez siebie Masonerii. Stąd też moja ciekawość Pani wypowiedzi na temat Papieża Franciszka. Zastanawiam się też, bo jest to bardziej poważna sprawa niż może się wydawać, wszak gdy mówi Pani dobrze o Papieżu w Loży może to pochodzić od Ducha Świętego, czyli Trzeciej Osoby Boskiej.
Proszę wybaczyć charakter moich komentarzy ale tak właśnie składa się w moim życiu że od około trzech lat próbuję rozróżnić po miedzy tak zwanym przypadkiem a działaniem Ducha Świętego.
12 września 2016 o 19:35 |
Nie weim jak rozróżniać przypadek od działania siły wyższej – jakkolwiek ją nazywać. Zawnsze dobrze mówię o papieżu Franciszku, w tym bezdusznym świecie Jego Duch i Słowa są bardzo wane. Pozdrawiam ciepło – niedogmatyczna chrześcijanka troszeczkę. 🙂