A u mnie jesiennie…

Chopin i George SandA u mnie już jesień. Ruszyłam z opracowywaniem jesiennego numeru „Wolnomularza Polskiego”. Dzisiaj miałam dzień artystyczny. Zaczęłam od Fryderyka Chopina, bo to przecież konkurs chopinowski się zbliża, a wokół naszego Frycka pełno masonów było i o tych masonach napiszemy. Ciekawe, kto pamięta taki program telewizyjny: „Z Kolbergiem po kraju”? Ja pamiętam świetnie, ale nie w głowie mi wtedy było, że Kolberg i jego rodzic, to masoni znaamienici (przyjaciele Państwa Chopinów), a i sam nauczyciel Chopina Józef Elsner masonem był i nawet  muzykę lożową pisał! Ja a propos Chopina przypomnę jego wizytę z Georges Sand na Majorce i ich straszny pobyt w klasztorze kartuzów. Fryderyk nie mógł znieść tej deszczowej, ponurej pogody, ale właśnie tam Preludium deszczowe napisał. Cudo! Na fotografii rzeźbione figury Chopina i Sand, które sfotografowałam w klasztorze (znacjonalizowanym przez ministra – masona). Z innych tematów będzie także o 250-leciu Teatru Narodowego, a jakże, i u jego powstania masoni byli, na czele z głównym fundatorem, czyli królem Stanisławem Augustem Poniatowskim. 🙂

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s


%d blogerów lubi to: