To wierszyk, które dzieci sanatorów (czyli zwolenników Sanacji), mówiły sobie w przedszkolach II RP, czyli przed wojną:
KaKadu papużka, egzotyczny ptak,
siedzi na gałęzi, śpiewa sobie tak.
Pewnie głupie mam skojarzenia, ale gdy zobaczyłam duet Komorowski – Kwaśniewski, to samo zaczęło mi się to mówić: KaKadupa pużka... 🙂 🙂 🙂
A na poważnie, w tym duecie i ja się mieszczę, jak najbardziej. Dzisiaj spotkałam się z Krzyśkiem, moim kolegą ze studiów, znamy się lat 40. Krzysiek mówi, że jest przerażony tym, co może przyjść. Ja uspokajałam: w Polsce nie ma nigdy nic do końca, ani na prawo, ani na lewo. Jako przykład dałam naszego ateistę Łyszczyńskiego, skazanego przez sąd biskupi na stos. Dobry król Jan III Sobieski (chyba), złagodził karę i kazał Łyszczyńskiego najpierw ściąć mieczem, a dopiero potem spalić. – Poza tym – perorowałam – gdy zaczną gonić masonów, to będę miała epizod męczeński w swym życiorysie. A to zawsze dobrze robi, choć dopiero po śmierci. :-).
13 Maj 2015 o 07:14 |
Na You Tobe pojawił się filmik z kampanii wyborczej B. Komorowskiego „Komorowski doradza młodemu”…polecam , ponieważ Prezydent odpowiedział w tym filmiku zbuntowanym i rozczarowanym młodym ludziom za pomocą tego chłopca w jak banalny sposób mogą zmienić swoje życie… mnie przekonał 🙂