Zamach majowy prezydenta

Już myślałam, że urzędujący prezydent zwinie się gdzieś w kąciku, a tu – jaka przemiana! Prezydent zaatakował. Prezydent żąda   r e f e r e n d u m ! Chce pytać Polaków o jednomandatowe okręgi wyborcze, o finansowanie partii z budżetu, o wzmocnienie sytuacji podatnika wobec skarbówki. Tak ślicznie, że aż wierzyć się nie chce, iż trzeba było potężnego wyborczego kopa, by tyle mądrości na pałac prezydencki spłynęło. 🙂 Teraz Bronisław Komorowski będzie miał przeciwko sobie już calutki stary, partyjny układ! Taki antypartyjny zamach majowy w majestacie prawa. Specjalistą od zamachu i Piłsudskiego jest „od zawsze” doradca prezydencki prof. Tomasz Nałęcz, czyżby to on wymyślił? Bo antypartyjne hasła jakbym słyszała sanatorów marszałka Piłsudskiego po 1926 r. Czy nasi senatorzy zmienią się w sanatorów i pójdą z prezydentem do referendum? Ale ciekawie się robi. Bo czy elektorat prezydenta w ogóle uwierzy w antyplatformerskie przebranie prezydenta? Same znaki zapytania. Ja sama w JOW-y nie wierzę, zadziałają jak w Wielkiej Brytanii, czyli wzmocnią silnych i ze strukturami, ale żeby zabrać sianko partiom i uciąć pazurki skarbówce – czemu nie? 🙂

Komentarzy 8 to “Zamach majowy prezydenta”

  1. nikodem dyzma Says:

    Oby to był początek „efektu kuli śnieżnej”… co do Kukiza oraz Pani Ogórek moja przepowiednia przedwyborcza na Pani blogu się spełniła… ubolewam nad tym że ” trybun ludu” nie wywodzi się z lewicy… szkoda ze to prawicowy muzyk Paweł Kukiz jest tym dzięki któremu społeczeństwo pokazało obecnemu systemowi środkowy palec.
    Od ok 2 lat było widać jak na dłoni niezadowolenie społeczne i szukanie nowej drogi, nowych ideii, lewica ten okres smacznie przespała.
    p.s co do lewicy robi się naprawdę groteskowo, okazuję się że po fatalnych wynikach Pani Ogórek nikt nie jest w stanie jednoznacznie określić kto postawił na tego „czarnego konia” i jacy ludzie się do tego przyczynili… ucieczka od odpowiedzialności poprzez zbiorową amnezję:)

  2. Asenata Says:

    Co do pana Kukiza
    wolałabym ,żeby pokazywanie środkowego palca
    odbyło się jednak
    bez agresji.
    Nie napawa mnie optymizmem niestety
    to co wczoraj zobaczyłam

  3. obserwator Says:

    Sztab prezydenta popełnił wiele dziecinnych błędów pierwszym błędem była pycha i brak udziału w debacie wyborczej. Młodzi wyborcy nieznający jeszcze poglądów obecnego prezydenta poczuli się przez niego zlekceważeni. Takich rażących błędów było 10. Zieloną wyspą nie jesteśmy, ale z prezydenckiego żyrandola patrzy się inaczej przez różowe okulary.

    • Asenata Says:

      Debata tak dużej ilości osób
      niczego nie daje.
      Nie uważam tego za zlekceważenie wyborców.
      W dobie internetu nie chce mi się wierzyć,że młody wyborca nie jest w stanie sprawdzić jakie kto ma poglądy.
      Błędem prezydenta i jego sztabu jest chyba niestety totalny brak pomysłu na kampanię.
      I zmęczenie

      • obserwator Says:

        Może i debata w tak dużym gronie nic nie daję, ale taka była wola wyborców i dobitnie pokazały to badania z sondażami. Co do internetu nie każdy ma do niego dostęp. Istnieją miejscowości, w których go nie ma. Proszę powiedzieć tym ludziom, żeby sprawdzili poglądy prezydenta w internecie. To pani powiedzą, że nie mają jak tego zrobić i że liczyli na debatę z udziałem prezydenta.

      • Asenata Says:

        Debat teraz sporo nas czeka.Jak już pisałam
        nie miały one sensu jak było 11 kandydatów.

  4. nikodem dyzma Says:

    Podam wam przykład z mojej korporacji. Rozmawiałem wczoraj z młodymi osobami na temat tego, jakiego wyboru dokonają w drugiej turze.
    Odpowiedz była jednoznaczna cytuje” jeżeli jesteśmy anty systemowi to pozostajemy nimi do końca” i na drugą turę się nie wybieramy.
    Ogólnie po pierwszej turze wczoraj wszedłem jakby do innej firmy w młodych ludziach zatliła się nadzieja, nawet nastroje miedzy pracownikami były pozytywne, powody dla których chcą zmian mogę cytować, podam kilka zapamiętanych.
    JOW-y.
    „za 1500zł nie da się żyć – jakie ja mam perspektywy”
    „kolesiostwo i załatwianie sobie posad przez partyjniaków jak u nas we firmie – przykład jak to przyjęto 2 osoby na dobre posady po lini rodzinnej z „ulicy” bez żadnego doświadczenia i zalecanego wykształcenia pomimo tego że statut naszej firmy wyraznie nakazuje przeprowadzić konkurs pomiędzy osobami pracującymi we firmie posiadającymi zdobyte odpowiednie doświadczenie.
    Oni nie chcą wyjechać za granicę za chlebem, chcą tu żyć godnie.
    Mają dosyć smoleńska, in vitro tęczy i innych spraw, które nie są dla nich najważniejsze.
    Od starszych osób usłyszałem że za komuny żyło im się lepiej, bo ich szanowano w firmie nie było takiego podejścia do ludzi i zastraszania oraz niepokoju o pracę i wyzysku jak obecnie. „gdzie są postulaty z 80 roku” – „Ci sami solidarnościowcy co w tym czasie byli za obniżeniem wieku emerytalnego u kobiet do 55 a mężczyzn do 60 zafundowali nam 67 lat a chcieliby 70 roku” – gdy patrzę na ludzi w naszej firmie, którzy pracują fizycznie przy dzisiejszych podniesionych na max normach to serce pęka.. przecież ci ludzie nie będą w stanie tak długo fizycznie pracować… oni dziś mówią że gdyby mogli cofnąć czas nie wybrali by solidarności w 1989roku.

    Myślę że politycy są oderwani od rzeczywistości i nadal nie wiedza o jak przyziemne sprawy chodzi tym młodym, którzy zagłosowali na Kukiza i tym starszym którzy zagłosowali na PiS.
    Moim zdaniem każdy z polityków, z zacnych dziennikarzy typu Michnik i reszta powinni trafić na np. pól roku do zachodnich korporacji na terenie Polski popracować za 1500zł przy tych normach z podejściem i traktowaniem, to może doznają olśnienia, na tą chwilę nadal nie wiedzą o co tak naprawdę temu narodowi chodzi w tej zielonej enklawie.
    Mogę się podzielić z wami autentycznymi nastojami zwykłych ludzi – to nie iluzja promowana przez rzeczywistość medialną, którą widzimy w spotach.
    Mam nadzieję, że rozbudzone nastroje wśród ludzi nie zostaną stłumione przez kolejne rozczarowanie.

  5. jm Says:

    Droga Siostro, jakiś czas temu spędziłem trochę czasu na spotkaniach Pawła w różnych częściach kraju, na długo przed kampanią, a nawet Jego decyzją o kandydowaniu. Dzięki temu poznałem dość dobrze Jego poglądy, które wcześniej wydawały mi się w pewnych kwestiach odległe od moich. To temat na osobną dyskusję. Ideę JOW, która od początku nas łączyła, teraz próbują zdyskredytować przerażeni politycy, publicyści i dziennikarze. A niech zostaną w grze dwie, czy trzy partie, chodzi o to, by oczyścić je z działaczy miernych, biernych, ale wiernych, promowanych dzięki ordynacji proporcjonalnej. Moi znajomi z różnych miast nie potrafili odpowiedzieć na pytanie ilu jest posłów w ich okręgu, nie umieli ich wymienić. Jeden okręg – jeden kandydat, czyli najlepszy, taki, który zdobędzie poparcie, a potem jednoosobowa odpowiedzialność za sprawy wyborców. W razie niezadowolenia wyborców, za cztery lata nie będzie mieć szans na następną kadencję. O ilu aferach politycznych słyszeliśmy ostatnio choćby w Wielkiej Brytanii? U nas są „chlebem codziennym”. JOWy zapewniają oczyszczanie sceny politycznej, wynoszenie jej na wyższy poziom, skuteczniejszą partycypację suwerena w sprawowaniu władzy. Poza tym są wśród nas zwolennicy rewokacji, czyli mechanizmu odwołania przedstawicieli narodu, czy społeczności lokalnej w trakcie kadencji. Nam nie chodzi o władzę, nie tworzymy nowej partii, chcemy zmiany systemu, w którym do głosu decydującego o naszych sprawach dopuszczeni zostaną lepsi, mądrzejsi, wartościowszy. To nie stanie się od razu, ale moim zdaniem, to jedyna droga, by nasze dzieci i wnuki doczekały lepszej Polski.

Dodaj komentarz