Dzisiaj całą rodzinką: trzy panie i jeden pan – jubilat – byliśmy na uroczystym urodzinowym obiedzie w Kameralnej na ul. Foksal. To nie stara Kameralna, w której Adam bywał w dawnych, „komuszych” czasach wraz z dziennikarską bracią, która balowała, że hej. To nowa Kameralna, po przeciwnej stronie Foksal, ale za to zrobiona na „staro-PRL-owsko”. Ściany i ścianki wyłożone są starymi gazetami: „Życiem Warszawy” i „Kurierem Polskim”. W obu redakcjach Adam pracował kilkadziesiąt lat. Zażartowałam dzisiaj, czy dla starych, prawdziwych dziennikarzy „Życia Warszawy” jest tu jakaś zniżka. Młody kelner dowcipu chyba nie załapał.
A na fotce my w Zalesiu, w maju ubiegłego roku.
Skomentuj