A, a, a, trutnie dwa, szarobure obydwa

Dzisiaj konferowałam z dwoma prawnikami. W sumie ze trzy godziny.  Były dla mnie jak kubeł zimnej wody na łeb. Otrzeźwiła mnie. Dodała sił (jak to zimna woda :-)).  Brrrrrrrrrrrrrrrrry – otrząsnęłam się z kropel, wyprostowałam kark i do dzieła.!

Bez zbędnych słów i bez strachu,

odetnę trutnia – ciach, ciachu.

A że były trutnie dwa,

zaśpiewam im: a, a, aaaaaaaaaaaaa.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s


%d blogerów lubi to: