– Na bardzo wczesnym etapie dzieci potrafią odróżniać dobro od zła, wiedzą, co jest fair, a co nie. Ale tak naprawdę są wyjątkowo samolubne. Maluchy źle reagują, gdy dostają mniej. Od razu krzyczą: „To nie fair!”. Z kolei gdy dostają więcej, wcale się nie przejmują i bardzo im się to podoba. Powszechnie się uważa, że dzieci są bardzo dobre, niewinne, i że to społeczeństwo je psuje. Uważam, że jest odwrotnie: dzieci mają jakiś zmysł moralny, ale w gruncie rzeczy są egocentryczne, samolubne i chciwe. Życzliwości uczą się z wiekiem.
Te słowa wypowiedział Paul Bloom, amerykański psycholog, profesor na Uniwersyteciew Yale, z którym wywiad zamieszcza dzisiejsza „Gazeta Wyborcza”. Jest tam jeszcze jeden bardzo interesujący dla mnie fragment: – Wrażliwość na złe zachowania pojawia się wcześniej niż wyczucie dobrych zachowań. … To się zgadza z szerszymi badaniami psychologicznymi, które sugerują, że jesteśmy bardziej wrażliwi na zło niż na dobro.
Najpierw nauczyliśmy się, że trzeba uciekać przed lwem, albo uważać na czerwone jagody (trują!), niźli zachwycać pięknem wschodzącego słońca. I tak już nam zostało (tomój komentarz :-).
Skomentuj