Kloss wiecznie żywy

Bardzo smutno mi się zrobiło, gdy na FB przeczytałam informację, że umarł Stanisław Mikulski, odtwórca roli kapitana Klossa. Stawkę większą niż życie oglądałam w jej pierwszym wydaniu, pod koniec lat 60., potem śledziłam jej losy w nowej Polsce: gdy ją wymazywano, bo z gruntu niesłuszna ideologicznie, gdy ją dawano wraz ze stosownym, „słusznym”, komentarzem, gdy ją sprzedawano na DVD (mamy kilka odcinków w domu), gdy wreszcie na kanale Kino Polska puszczano ją non stop, bo zwyciężyła. Wygrało po prostu dobre kino, scenariusz, aktorstwo. Powiedzonka o kasztanach na Placu Pigalle, „Bruner, ty świnio” weszły do potocznego języka. Jak mi jest podle i źle, sięgam po stare, ulubione lektury (np. Anię z Zielonego Wzgórza aktualnie do poduszki) lub filmy. Kloss okaże się moim zdaniem „wiecznie żywy”.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s


%d blogerów lubi to: