Dyskretny urok wartości

Dzisiaj opracowywałam kolejny artykuł do wiosennego „Wolnomularza Polskiego”. Oto  fragment: „Na uwagę zasługuje działające we Francji obserwatorium zagrożeń dla laickości państwa, założone przez jednego z byłych wielkich mistrzów Grand Orient de France. Godne rozważenia na polskim gruncie są przesłuchania kandydatów na prezydenta Francji, których Grand Orient zaprasza do swojej paryskiej siedziby przy rue Cadet. Aspirujący do stanowiska głowy państwa otrzymują pytania związane z siedmioma wartościami obediencji:  * demokracja, * laicyzacja, * solidarność, *obywatelskość, * godność, * środowisko naturalne, * prawa człowieka. […] Europa i świat czekają na kolejne wielkie projekty, które mogą być budowane wokół wspólnych wartości. Wielu ludziom wydają się one mniej atrakcyjne od akcji i sojuszy politycznych. Polityka, to decyzyjność i siła pieniądza. A wartości? Cóż, ich urok jest dyskretny. Historia uczy jednak, że są najtrwalsze. Równość i braterstwo zakładają, że w społeczeństwie nie ma lepszych i gorszych. Wszyscy powinni być traktowani wedle tych samych reguł. Zasada ta dotyczy również religii. Równość nie stoi w sprzeczności z godnym traktowaniem którejkolwiek religii. Tym bardziej nie jest wezwaniem do zwalczania kogokolwiek. Jeśli więc przedkładam do namysłu temat laickości państwa, to tylko w trosce o to, by wobec nieuporządkowania tej kwestii góry nie wzięły radykalizmy, obojętne z której strony”.       Autorem tekstu jest dr hab. Łukasz Tomasz Sroka – wykładowca w Instytucie Historii Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie.

Tagi:

Jedna odpowiedź to “Dyskretny urok wartości”

  1. Sfirex Says:

    Kim są politycy w naszym kraju jeżeli „Polityka, to decyzyjność i siła pieniądza.”? Przecież 80% posłów nie podejmuje żadnych decyzji poza „ustalonymi z góry”. Bo 80% posłów to bidaki jakich mało, których nawet (a może szczególnie) na wyższych stanowiskach można kupić choćby kilkoma zegarkami lub imprezkami. Właśnie dlatego nie każdy bogacz i nie każdy mądrala może być posłem…a jest. Ponieważ kreatywność i samodzielność kończy się po piątym zerze i burzy mózgów w gronie tych niby bardziej doświadczonych.
    Ps. Pani Mirosławo ostatnio tak dużo tu piszę i nie wiem czy nie nadużywam Pani gościnności… jakby co proszę dać znać 😛

Dodaj komentarz