Dzisiaj po raz pierwszy mój blog odwiedził gość z Watykanu. Nie wiem kto to jest, ale się cieszę i pozdrawiam. Nie ma to jak poczytać o masonach z pierwszej ręki, jak myślę. 🙂 I to żywych, czujących, myślących, z rodziną, historią, pragnieniami i marzeniami. Jednym słowem – nie zmitologizowanych. Amen.
PS Miałyśmy dzisiaj przepiękne i wzruszające prace loży Gaja Aeterna. Chce się żyć.
Tagi: masoneria kobieca, Watykan
Skomentuj