Oto ja, Mirosława Dołegowska-Wysocka dziś z moją mamusią przy świątecznym stole w Czerwonej Górze k. Kielc(ten stroik na mej głowie, to choinka :-)) i 55 lat temu w przedszkolu. Tak, tak, byłam urocza, pełna zapału i zadowolenia z życia. I wszystko mi zostało 🙂
Tagi: rodzina, Zenona Dołęgowska
27 grudnia 2013 o 11:52 |
Serdeczne gratulacje z najlepszymi życzeniami – Ks. Józef
27 grudnia 2013 o 12:02 |
Drogi księże Józefie, serdecznie dziękuję za życzenia i gratulacje. Przyznam się, że nie do końca wierzyłam, że pisze do mnie prawdziwy ksiądz (tyle teraz podróbek na FB i w Internecie), ale troszkę sprawdziłam i wychodzi, że rzeczywiście… 🙂 Tym bardziej się cieszę, że ksiądz napisał do masonki i jeszcze życzy jej wszystkiego najlepszego. Znam kilku wspaniałych duszpasterzy, oni wiedzą, kim jestem, i prowadzimy dialog, i lubimy się, z ks. Feliksem bardzo, bardzo. Ja z kolei księdzu życzę, abyśmy znaleźli się kiedyś wspólnie na Dziedzińcu Pogan, zdrowi, pogodni, otwarci. Szczęśliwego Nowego Roku 2014!
27 grudnia 2013 o 13:22 |
Tak. Jestem kapłanem katolickim, ale to nie stoi na przeszkodzie, by dostrzec dobro w każdy człowieku – szczęśliwego Nowego Roku 2014.! 🙂