Byliśmy dzisiaj z mężem na filmie Koneser. Różne panują na jego temat opinie. Nam zdecydowanie się podobał. Kapitalnie zagrana główna rola mężczyzny, który bał się żywych kobiet, ale otaczał ich obrazami; dziełami najlepszych mistrzów pędzla, ukrytymi za stalowymi drzwiami tajnej galerii. Dlaczego Konser ożył?, ożyły jego uczucia. Kto go uwolnił? – naprawdę i symbolicznie – nie napiszę, ale film polecam. 🙂
Skomentuj