Na stronach internetowych „Gościa Niedzielnego” znalazłam artykuł o nuncjuszu papieskim w Dominikanie i taką m.in. oto wypowiedź:
„Rektor Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego w Santiago de los Caballeros, prał. Agripino Núñez Collado przyznał, że człowiek może mieć różne słabości, ale „molestowanie niepełnoletnich, dzieci jest niewybaczalne”. Przypomniał, że papież Franciszek zwiększył kary dla księży dopuszczających się pedofilii i wyraził przekonanie, że mimo statusu dyplomatycznego oskarżonego arcybiskupa Stolica Apostolska będzie działała konsekwentnie. Jednocześnie przyznał, że wiadomość o oskarżeniach wobec abp. Wesołowskiego była dla niego zaskoczeniem, gdyż nuncjusz wielokrotnie uczestniczył w uroczystościach na uczelni i sprawiał wrażenie człowieka pobożnego”.
Najbardziej zastanowiły mnie ostatnie słowa: „sprawiał wrażenie pobożnego”, bo czy można być rzeczywiście pobożnym i korzystać z płatnego seksu z małoletnimi, czy tylko „sprawiać wrażenie”. Ilu z nas „sprawia wrażenie”: mądrych, kompetentnych, oddanych, kochających, współczujących…
| 1 |
Skomentuj