Wczoraj wymyśliłam tytuł ksiażki, którą kiedyś napiszę: FENICJANKI: Europa, Jezabel, Dydona. Rozmawiałam o mojej przyszłej książce z Emilką i opowiadałam o białym byku – Zeusie, który porwał Europę, fenicką królewnę tyryjską. I że tego boga już nie ma. A ona na to: – Dlaczego? Może jest dalej w niebie? niewidzialny… No i właściwie Emilka ma rację. Może w Niebie jest miejsce, gdzie spotykają się wszyscy bogowie, w których ludzie niegdyś wierzyli? Boski, Niebiański Park Jurajski :-)…
Tagi: Europa, Fenicjanki
4 lutego 2013 o 12:54 |
Można by to miejsce nazwać też Niebieskim Zgromadzeniem Bogów Tysiącleci ?
4 lutego 2013 o 14:28 |
Jest miejsce, gdzie każdy mason spotka swego bożka – piekło.
4 lutego 2013 o 14:44 |
I tu się Panie Olku różnimy w poglądach. Ważne, by różnić się pięknie 🙂 Pozdrawiam, póki co – z ziemskiego padołu łez (choc nie tylko). 🙂
4 lutego 2013 o 19:01 |
Tak sobie myślę,że jak kiedyś trafie do piekła to wiem jedno-nudzić się nie będę.
Zawsze mnie ciekawi,gdzie wierzący w piekło to miejsce lokalizują?
4 lutego 2013 o 21:40 |
Piekło jest w nas… mocno się o to staramy.
Tak całkiem niepoważnie ciekawi mnie gdzie trafiały dusze, kiedy piekła jeszcze nie było… ups, kiedyś dusz też nie było (Ks. Koheleta).
Pozdrawianki.