Dostałam taki oto miły list w dzisiejszej poczcie elektronicznej:
Szanowna Pani dr Mirosława Dołęgowska-Wysocka
Sekretarz Redakcji „Wolnomularza Polskiego”
Jeszcze raz pozwolę sobie wyrazić satysfakcję z faktu, że miałem zaszczyt poznać Panią Redaktor przy okazji konferencji naukowej nt. Struga. Zachęcony rozmową postanowiłem przygotować artykuł pt.
„Jerzy Stefan Langrod – życie masona jako gotowy scenariusz na film”. Langrod to nie tylko wybitny
prawnik, znany wolnomularz, który pomógł utrzymać płomień polskiego wolnomularstwa na emigracji. Mało osób wie, że będąc w obozie jenieckim zorganizował tam bibliotekę naukową, zebrali mnóstwo książek. Wespół z innymi więzionymi prawnikami, m.in. z Francji, uruchomił w tym obozie studia
prawnicze. Poziom tych studiów był tak wysoki, że studia te respektowano później w Europie, także w PRL. Po wojnie pomagał młodzieży, zabiedzonej, zagubionej… Są świadectwa o tym, jak co biedniejsi
studenci, tacy co to po samym ubraniu było widać, że groszem nie śmierdzą (jak to się popularnie
określa) po egzaminach u Langroda wyjmowali z indeksów wsadzone tam (bez słowa komentarza) przez niego pieniądze. Później musiał sprytnie ewakuować się z Polski, gdyż otrzymał poufną informację, że wkrótce ma być aresztowany. […] Tak oto narodził się nowy Autor „Wolnomularza Polskiego”. Jeśli taka będzie jego wola, oczywiście dopiszę Jego nazwisko. 🙂
Tagi: Andrzej Strug, Jerzy Langrod
Skomentuj