
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Tagi: pogrzeb, rodzina, Sosnowiec, Tadeusz Dołęgowski, tata, życie
This entry was posted on 19 lipca 2012 at 09:23 and is filed under z doświadczeń, z życia. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed.
You can leave a response, or trackback from your own site.
19 lipca 2012 o 09:55 |
Tak mi przykro… brakuje mi słów… nie wiem jak złagodzić Wasz ból… choć sama, całkiem niedawno – 1 lipca, oczekiwałam słów kojących i przywracających równowagę i niosących pocieszenie…
Jestem z Wami… dobrą myślą, energią, współczuciem…
19 lipca 2012 o 11:03 |
Tak ogromnie mi przykro choć nie można przygotować się na odejście bliskich osób to jednak trudno uniknąć – nie uniknionego! Wieczny odpoczynek daj mu Panie…
19 lipca 2012 o 19:01 |
Przykro mi…
21 lipca 2012 o 15:04 |
zeniu, bardzo ci wspolczuje i cierpie razem z toba …
24 lipca 2012 o 17:43 |
Zeniu brak słów pocieszenia ,bardzo współczuję Zeniu ,
przytulam i jestem z Tobą. Wiem co to znaczy ,kiedyś
już przeszłam przez taką sytuację .