Na czołówce dzisiejszej „Gazety Wyborczej” cała nasza reprezentacja piłkarska i czołówka red. Rafała Steca pt. TO NIE SEN, TO EURO. Pisze w natchnieniu, to widać i czuć. Przyznaje, że naszej polskiej drużyny z lat jej świetności i zwycięstw nie pamięta, bo się jeszcze wtedy nie urodził i drużyna Górskiego to dla niego jak dinozaury. To jednak nie przeszkadza młodemu dziennikarzowi generalizować: „Euro 2012 symbolicznie podsumowuje sukces wydźwigania się z komunistycznej zapaści cywilizacyjnej” – podkreśla. Aż mną zastrząsło, i trząsło, aż doszłam do str. 19 Wyborczej i felietonu Wojciecha Maziarskiego, który napisał to co i ja sama bym napisała: „Ja wychowywałem się w PRL-u i jako dziecko oglądałem Czterech pancernych i Klossa. Innych seriali nie było. Wyznawcy ideologicznej czystości, próbując wyrugować te filmy z polskiej rzeczywistości, chcą mi amputować część dzieciństwa. Chcą mnie zmusić, bym na ołtarzu politycznej poprawności złożył część tego, kim byłem. Dzieciństwo mojej mamy przypadło na czasy stalinowskie, kiedy cały naród budował swoją stolicę i śpiewał o czerwonym autobusie. O tym, że <na prawo most, na lewo most, a dołem Wisła płynie>. Gdy mama wspomina czasy szkolne, wracają do niej te melodie i budzą miłe wspomnienia. Dzieciństwo i młodość kojarzą się miło, niezależnie od tego, na jaką epokę przypadły. Dekomunizatorzy żądają jednak, by kojarzyły się źle. Żeby odciąć się od nich, potępić je, złożyć samokrytykę”, bo przecież były to czasy „cywilizacyjnej zapaści”. Przepraszam za mały żarcik :-). Oczywiście, red. Wojciech Maziarski tak nie kończy, bo on nie polemizuje z czołówkowym Stecem lecz red. Wildsteinem, spoza łamów GW. Ot, nie wie lewica, co czyni prawica – w dzisiejszej”Gazecie Wyborczej” przynajmniej.
PS. A propos red. Wildsteina. Zawsze mnie ciekawiło, co go skłoniło w latach 90-tych, aby wstąpił do masonerii (był w jednej z krakowskich lóż nawet jej czcigodnym mistrzem swego czasu). Co go następnie skłoniło, aby z niej wystąpić?… Niestety, nigdy nie miałam okazji, aby wprost zadać to pytanie.
Skomentuj