Szukałam dzisiaj zdjęć kotów, do książeczki z moimi wierszykami o kotach, dla Emilki. Szukam, szukam i nagle zobaczyłąm swoje zdjęcie z Egiptu, gdy płynęłam Nilem. Nil, mgła, wspomniałam ten ranek i wierszyk sam się napisał.
niknie wszystko, nikt nie woła,
tylko Bóg hen, gdzieś, daleko…
hen za Nilem, hen za rzeką,
którą tylu bogow płynie…
Miną oni. I ty miniesz.
29 grudnia 2011 o 08:49 |
Zgadzam się co do tych bogów, ale skąd ta nostalgia, przecież Nowy Rok tuż, tuż.
29 grudnia 2011 o 17:28 |
Jedni bogowie minęli,pojawili się nowi.
My odejdziemy w niebyt,w nasze miejsce przyjdą inni.
I tak to się wszystko kręci.