Pozdrowienia z Tunezji, od cesarza Piusa Antonina (pocz. naszego wieku). Byłam w ruinach jego term. Basen wielkości olimpijskiej, kolumny wysokie na 30 m, były tam i biblioteki, i sklepy i sale rozmyślań. Jednym słowem duch i ciało. Przybranym synem cesarza był kolejny cesarz rzmski, obecnie moj ulubiony marek Aureliusz. Na plaży w Sousse czytałam jego Rozmyślania. Podzielę się nimi wkrótce. Kartaginy oczywiście prawie nie ma, jest wzgórze – zdjecia pokażę – a na nim muzeum z nielicznymi znaleziskami po Fenicjanach. „Tak przemija chwała świata” – ktoś tak powiedział, ale nie wiem kto.
Tagi: Marek Aureliusz, Pius Antonin
Skomentuj