Już jestem po…

Uffffff. Przeszły te gorące dni. W tej chwili wyszli od nas nasi goście, czyli siostry z Wielkiej Żeńskiej Loży Francji. Przyjęłam je słodko: pączkami i orzechowym ciastem od Bliklego. Smakowało. Warszawa wesoła, gwarna i gorąca. Udana była wizyta. Masoneria polska rozwija się. Poszłam wyżej z dwiema innymi siostrami z naszych obu lóż. Zajrzałam  w kosmiczny portal.

Tagi:

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s


%d blogerów lubi to: