„Czary-mary, czary-mary,
zmień się w smoka kocie stary!”
Zerka Pati do lusterka,
patrzy, patrzy i nie wierzy
– na kanapie potwór leży!
Straszny potwór, ma trzy głowy,
które ryczą jak trzy krowy.
Trzy języki trzy zygzaki
– potwór to nie byle jaki.
I trzy strrrrrrrrasznie dłuuuugie szyje…
I to prawda. Potwor żyje!
tego potwór zauroczy,
zmieni w rybę albo kamień
i ty się Emilko zamień
w Ptaka z Raju z szafirami
i poćwierkaj razem z nami.
Leć do źródła żywej wody,
która doda ci urody
oraz sprawi, że na pewno,
zaraz staniesz się królewną
i napotkasz królewicza,
co się tobą pozachwyca,
ofiaruje ci koronę,
aby zdobyć taką żonę,
taką śmiałą, mądrą, piękną
– popatrz w oczy smoka prędko,
bo gdy smok znów będzie kotem,
wrócisz razem z nim, z powrotem
będziesz w domu razem z nami.
Ładna bajka? Stwierdźcie sami.
Pytanie za trzy grosze: dlaczego w tym blogu opublikowałam wczorajszą bajeczkę dla Emilki? odpowiadam: dzisiaj spotkałam się z kochanym księdzem Feliksem, księdzem przeogromnej dobroci oraz wiary w Jezusa Miłosiernego. I przeczytałam księdzu tę bajeczkę. Ksiądz się roześmiał, powiedział, że ładna, ale potem… zaniepokoił się o mnie, abym czasem nie zaczęła… czarować.I to wcale nie były żarty, ale ja stwierdziłam z uśmiechem, że chociaż żadnych czarow nie ma, to w każdej kobiecie jest coś z czarownicy. A poza tym nie ma bajek dla dzieci bez smokow, czarownic i czarów. Teraz myślę, że w tych zwykłych bajkach, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, mieści się już prawie nierozpoznywana archaiczna mądrość ludowa, i jakieś cesztki archaicznych wierzeń. Pewnie ks. Feliks, jak zwykle intuicyjnie, wyczuł co trzeba.
Tagi: bajka, wierzenia archaiczne
Skomentuj