Przeprowadzam własne śledztwo w sprawie małżonki Pana Boga, bogini Aszery, zdetronizowanej kilkadziesiąt wieków temu, gdy religia politeistyczna ludów Kanaanu ewoluowała w stronę monoteizmu Izrealitów. Natrafiłam na artykuł w internetowym Racjonaliście (o tym piśmie w czasach II Rzeczypospolitej sama pisałam w Argumentach w latach 80-tych, jak i o całym polskim ruchu wolnomyślicielskim):
U Jeremiasza czytamy, że szczególny opór przeciwko osamotnieniu Jahwe wykazały kobiety:<W sprawie, o której mówiłeś do nas w imieniu Pana, nie będziemy ciebie słuchali — mówiono na zgromadzeniu w Patros. – Raczej chętnie uczynimy wszystko, co ślubowaliśmy, i będziemy spalać kadzidło Królowej Niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, jak to czyniliśmy i my, i nasi ojcowie, nasi królowie i nasi książęta w miastach Judy i na ulicach Jeruzalemu, a mieliśmy chleba do syta, byliśmy szczęśliwi i nie zaznawaliśmy złego. Lecz odkąd przestaliśmy spalać kadzidła Królowej Niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, wszystkiego nam brakuje i giniemy od miecza i głodu>.
(Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,3156).
Skomentuj